Spacer Lecha? Biała Gwiazda zdziesiątkowana przed meczem w Poznaniu

Wisła Kraków zapewnia, że w meczu ostatniej kolejki T-ME nie sprzeda tanio skóry Lechowi Poznań, ale wystąpi na INEA Stadionie mocno osłabiona

Biała Gwiazda pojedzie do stolicy Wielkopolski bez kontuzjowanych Macieja Sadloka i Dariusza Dudki oraz pauzującego za kartki Alana Urygi. Do tego wykluczeni już od dłuższego czasu są Emmanuel Sarki i Michał Miśkiewicz. Największym problemem jest absencja Dudki i Urygi, którzy albo razem tworzyli duet defensywnych pomocników Wisły, albo w innym wariancie taktycznym pewny plac miał jeden z nich. Sadlok to też podstawowy zawodnik Wisły, ale jego na lewej stronie defensywy może zastąpić Łukasz Burliga.
[ad=rectangle]

- Jaki mam pomysł na środek pola? Są Ostoja Stjepanović, Łukasz Garguła, Semir Stilić, Maciek Jankowski i Rafał Boguski. Jakoś sobie poradzimy - mówi trener Kazimierz Moskal.

Opiekun Białej Gwiazdy jeszcze raz zapewnił, że jego zespół - nawet w osłabieniu - zamierza pokrzyżować Lechowi plan zdobycia mistrzostwa Polski. - To jest dla nas pierwszy mecz o nic w tym sensie, że każdy poprzedni coś ważył: najpierw walczyliśmy o "ósemkę", a potem o awans do europejskich pucharów. Ten mecz ma dla nas jednak jakąś wartość, choć nie będę używał górnolotnych stwierdzeń, że to mecz o honor.

Trener Wisły odniósł się do apelu szkoleniowca Legii Warszawa Henninga Berga, który wezwał Biała Gwiazdę do gry w Poznaniu o pełną stawkę: - U trenera Berga punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i zmienia zdanie w zależności od tego, czy coś było krzywdzące dla Legii, czy dla niej korzystne. W tym jednym się jednak z nim zgadzam - nie potrzebujemy specjalnej motywacji ze strony Legii. Nas nie trzeba specjalnie motywować na mecz z Lechem.

Źródło artykułu: