Maciej Skorża: Defensywna taktyka Jagiellonii? Michał Probierz lubi zaskakiwać

W niedzielę Lech po raz trzeci w tym sezonie podejmie Jagiellonię. Poprzednie dwa mecze wygrał, ale były to niezwykle trudne przeprawy i takiej też znów spodziewa się trener Maciej Skorża.

Pierwsza wizyta ekipy Michała Probierza na Inea Stadionie miała miejsce 30 października ubiegłego roku w ramach 1/8 finału Pucharu Polski. Kolejorz szybko wówczas prowadził 2:0, ale roztrwonił tę przewagę i awans zapewnił sobie dopiero w dogrywce. Jeszcze trudniej poznaniakom było 6 marca, gdy gościli Jagiellonię w 23. kolejce T-Mobile Ekstraklasy. Wtedy aż do 86. minuty nie potrafili sforsować skomasowanej defensywy rywala. Ostatecznie (po golach Barry'ego Douglasa i Tomasza Kędziory z rzutu karnego) zwyciężyli 2:0, jednak najedli się sporo strachu.

- Jagiellonia jest wyjątkowo dobrze zorganizowana w tyłach, dlatego niewykluczone, że znów czeka nas ciężka przeprawa - przyznał trener Maciej Skorża, licząc jednocześnie, że tak jak piłkarzom, również kibicom zgromadzonym na trybunach nie zabraknie wiary w korzystny wynik. - Wsparcie publiczności może być niezwykle istotne. Niewykluczone, że w tym spotkaniu wszystko co najważniejsze wydarzy się w końcówce. Ona może mieć wyjątkowe znaczenie.
[ad=rectangle]
W obu wspomnianych wyżej pojedynkach białostoczanie grali na wskroś defensywnie. Finalnie jednak taka taktyka im się nie opłaciła, bo dwukrotnie wyjeżdżali z Poznania na tarczy. Czy w związku z tym sztab Kolejorza spodziewa się, że tym razem rywal będzie nastawiony inaczej? - Raczej nie. Podejrzewam, że Jaga spróbuje zagrać tak jak zazwyczaj na wyjazdach, czyli cofnie się i będzie chciała kontrolować mecz poprzez dobrze zorganizowaną obronę - przyznał Skorża.

Mimo to trener Lecha bierze pod uwagę inne warianty. - Bywały mecze, w których ten zespół, zwłaszcza w początkowej fazie, zakładał wysoki pressing. Nie wykluczam, że podobnie będzie w Poznaniu. Wszyscy spodziewają się, że rywal zagra defensywnie, a my zostaniemy zmuszeni do ataku pozycyjnego. Tymczasem Michał Probierz lubi zaskakiwać, więc nic nie jest pewne. Jednak my w ogóle nie możemy się sugerować taktyką rywala. Ona nie powinna mieć dla nas żadnego znaczenia. Musimy być przygotowani na każdą ewentualność - zaznaczył Skorża.

Na razie Lech jest w dość komfortowej sytuacji, bo ma dwa punkty przewagi nad Legią Warszawa. Jednak jakakolwiek wpadka w niedzielnej potyczce może sprawić, że już w 32. kolejce Wojskowi dogonią wicemistrza Polski.

Źródło artykułu: