Thomas Tuchel nie był wybitnym piłkarzem i karierę zakończył już w wieku 25 lat. Z powodzeniem prowadził drużyny młodzieżowe, by w 2009 roku objąć FSV Mainz tuż po awansie tej drużyny do najwyższej klasy rozgrywkowej. Z niezbyt silnym kadrowo zespołem dwukrotnie awansował do europejskich pucharów, a w sezonie 2010/2011 piłkarze z Moguncji przez kilka tygodni robili furorę w Bundeslidze, będąc liderem z kompletem punktów po siedmiu kolejkach.
[ad=rectangle]
Tuchel odszedł z FSV z własnej woli, przyznając, że czuje się zmęczony i potrzebuje przerwy. W bieżącym sezonie odpoczywa, ale w trakcie rozgrywek pojawiało się sporo spekulacji związanych z jego osobą. Miał objąć m.in. RB Lipsk oraz Hamburger SV, lecz zwlekał z ostateczną decyzją. Teraz według prasy otrzymał ofertę przejęcia schedy po Juergenie Kloppie i najprawdopodobniej jej nie odrzuci.
- Jestem przekonany, że Borussia zatrudni trenera, który mówi po niemiecku i od podszewki zna Bundesligę. Biorąc powyższe pod uwagę, Tuchel jest idealnym i jedynym kandydatem. Z powodzeniem pracował w Mainz, ma wizję futbolu i jak najbardziej wyobrażam go sobie w BVB - komentuje legenda niemieckiego futbolu, Stefan Effenberg. - Nie zdziwię się, jeśli schedę po Kloppie przejmie Tuchel. Jego mentalność oraz pomysł na futbol niewątpliwie pasują do klubu z Dortmundu - dodaje Lothar Matthaeus.
Mainz pod wodzą Tuchela rozegrał 183 oficjalne pojedynki, odnosząc 72 zwycięstwa, 66 razy remisując i 45-krotnie przegrywając. Uwzględniając, że FSV nigdy nie było potęgą, to świetne wyniki, nie mniej korzystne niż osiągane przez Kloppa w okresie jego pracy z Die Nullfuenfer (2001-2008).