Semir Stilić trafił na Reymonta 22 w styczniu 2014 roku na zasadzie wolnego transferu z tureckiego Eskisehirsporu. Do 27. kolejki wystąpił w każdym z 42 ligowych meczów Wisły i za każdym razem znalazł się w wyjściowym składzie Białej Gwiazdy. Mało tego, w tym okresie opuścił tylko 58 minut - najdłużej na boisku nie było go w meczu 16. kolejki bieżącego sezonu z Górnikiem Łęczna (2:0), gdy już w przerwie został zmieniony z powodu podejrzenia pęknięcia kości stopy. W pozostałych 41 spotkaniach opuścił tylko 13 minut
[ad=rectangle]
W 42 ligowych występach w barwach Wisły zdobył już 15 bramek i zaliczył 14 asyst. Tylko w bieżącym sezonie jego dorobek to osiem trafień i 10 ostatnich podań, a przy 11 innych golach przyłożył stempel w postaci tzw. asysty drugiego stopnia - do spotkania z Górnikiem był to 69-proc. wkład w zdobycz bramkową Wisły!
Ile Stilić znaczy dla Wisły, wiadomo już nie tylko dzięki liczbom. Pod jego nieobecność Biała Gwiazda dała się zdominować Górnikowi Zabrze (1:1), jak żadnej innej drużynie w tym sezonie. Łukasz Garguła choć zaliczył asystę przy golu Donalda Guerriera, to nie potrafił wypełnić luki powstałej przez brak Bośniaka.
- Wiemy, że Semir jest wiodącą postacią, lecz czasem są takie mecze, w których musimy sobie radzić bez niego. W drugiej połowie były momenty, w których potrafiliśmy grać swoje i utrzymywać się przy piłce. Być może, gdyby Semir wystąpił, to byłoby łatwiej dograć decydującą piłkę - mówi trener Kazimierz Moskal.
Kapitan Arkadiusz Głowacki przypomina też o absencji innego podstawowego zawodnika: - Nie zawsze trener ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Na pewno Semir jest takim, który daje dużo jakości. Też trzeba zwrócić uwagę na mobilność i ten odpowiedni "timing" Łukasza Burligi.
- Semir to zawodnik, który potrafi wziąć na siebie ciężar gry i odciążyć innych zawodników. Jego brak był widoczny - nie ukrywa Paweł Brożek , a Dariusz Dudka dodaje: - Na pewno brakowało nam Semira, bo on dobrze przetrzymuje piłkę i dobrze ją rozgrywa, ale nie możemy polegać tylko na nim - musimy się liczyć z tym, że może go zabraknąć.
Jeśli mecz z Górnikiem miał być dla Wisły testem na "życie po Stiliciu", to krakowianie go oblali. W czerwcu wygasa kontrakt Bośniak z 13-krotnymi mistrzami Polski i choć prezes Robert Gaszyński w styczniu mówił, że decyzja w sprawie przyszłości Stilicia zapadnie przed startem rundy wiosennej, to wciąż nie wiadomo, czy 28-latek pozostanie przy Reymonta 22.
- Ciągle wszyscy wierzą w to, że Semir zostanie. Chciałbym mieć Semira nadal w drużynie, ale o tym decydują zupełnie inne sprawy - mówi trener Moskal, a dosadniejszy w przekazie jest Brożek: - Każdy sobie zdaje sprawę z tego, że to człowiek, który decyduje o naszej grze. Jego brak w jednym meczu był widoczny, a - nie daj Boże - gra bez niego w przyszłym sezonie może mieć duże konsekwencje.