Mieszane nastroje w Podbeskidziu Bielsko-Biała

Podbeskidzie Bielsko-Biała uległo w półfinałowym dwumeczu Pucharu Polski warszawskiej Legii 1:6. Po porażce w drugim spotkaniu w ekipie Górali panowały mieszane nastroje.

Podbeskidzie Bielsko-Biała dość niespodziewanie znalazło się w półfinale Pucharu Polski. Trener Leszek Ojrzyński od pierwszego meczu pucharowych zmagań dawał szanse gry zawodnikom, którzy rzadziej występowali w spotkaniach T-Mobile Ekstraklasy. W dodatku bielszczanie nie mieli łatwych przeciwników. W drodze do półfinału pokonali Zawiszę Bydgoszcz, Górnika Zabrze i Piasta Gliwce.
[ad=rectangle]
Rozpędzonych bielszczan zdołała zatrzymać dopiero Legia Warszawa. Losy tego dwumeczu rozstrzygnęły się już w zasadzie po spotkaniu w Bielsku-Białej. Po triumfie mistrzów Polski 4:1 rewanż był formalnością. - Przyjechaliśmy na Legię, żeby zagrać dobre spotkanie i zmazać plamę z Bielska. Niestety, nie udało się. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była w miarę w porządku, ale wychodzimy na druga połowę i w pierwszej akcji dostajemy bramkę... To podcina skrzydła, Odpadliśmy w półfinale i tego bardzo szkoda - przyznał Dariusz Kołodziej.

W Bielsku-Białej panują mieszane nastoje. Z jednej strony awans do półfinału Pucharu Polski to jeden z największych sukcesów w historii Podbeskidzia. Z drugiej jednak, Górale byli o jeden szczebel od finału, który 2 maja rozegrany zostanie na Stadionie Narodowym w Warszawie. - Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Gdyby ktoś nam wcześniej powiedział, że będziemy grać w półfinale z Legią, każdy brałby to w ciemno. Gdy przechodziliśmy kolejnych rywali, robiliśmy krok po kroku, byliśmy świadomi tego, że ten upragniony finał na Stadionie Narodowym jest blisko - ocenił Gracjan Horoszkiewicz.

Po odpadnięciu z rywalizacji o Puchar Polski bielszczanie mogą skupić się na rozgrywkach ligowych. Celem Podbeskidzia jest awans do czołowej ósemki i podopieczni Leszka Ojrzyńskiego są blisko realizacji tego założenia. - Do tej pory były dwa fronty, teraz już jednak musimy myśleć już o regeneracji i kolejnym meczu ligowym i walce o pierwszą ósemkę. Kolejne spotkania będą bardzo ważne, bo należy pamiętać, że nie utrzymaliśmy się jeszcze w lidze - powiedział Horoszkiewicz.

Po 26. kolejce Podbeskidzie Bielsko-Biała w ligowej tabeli zajmuje szóstą lokatę. Nad dziewiątą Koroną Kielce Górale mają trzy punkty przewagi. W najbliższym spotkaniu bielszczanie zmierzą się na wyjeździe z Górnikiem Łęczna. Pojedynek ten rozegrany zostanie 13 kwietnia o 18:00.

Komentarze (0)