Jerzy Brzęczek zapewnia: Pomogę Górnikowi w walce o utrzymanie

Po zakończeniu rundy jesiennej spekulowano, że w Górniku, który zajmuje ostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy, może dojść do kadrowego trzęsienia ziemi. Jednym z zawodników, któremu wróżono odejście z Zabrza, był Jerzy Brzęczek. Tymczasem doświadczony pomocnik zadeklarował pozostanie w klubie z Górnego Śląska do końca sezonu - czytamy na łamach Przeglądu Sportowego.

37-letni piłkarz zamierza kontynuować karierę w zespole Henryka Kasperczaka i wypełnić umowę obowiązującą do czerwca przyszłego roku.

- Jeśli będzie taka potrzeba, żeby walczyć o miejsce w składzie, to oczywiście będę walczył. To jednak nic nowego. Przecież dotąd też rywalizowałem z kolegami. Nie miałem w kontrakcie klauzuli gwarantującej występy w pierwszej jedenastce - powiedział Jerzy Brzęczek w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Doświadczony pomocnik nie zwraca uwagi na niepochlebne opinie dotyczące jego postawy w jesiennych meczach Górnika. - Wiem co się o mnie mówi i pisze, ale ja obstaję przy swoim. Byłem na rozmowie z prezesem i trenerem Henrykiem Kasperczakiem. Powiedziałem, że jeśli miałbym komuś przeszkadzać, to nie ma sprawy. Powiedziałem też jednak, że widzę dla siebie miejsce w tej drużynie, że jestem jej częścią i zrobię wszystko, by pomóc Górnikowi w walce o utrzymanie. Oni odpowiedzieli, że respektują mój wybór - dodał.

W rundzie jesiennej obecnego sezonu Brzęczek wystąpił w 16 ligowych spotkaniach drużyny z Górnego Śląska. Zdobył jednego gola (w meczu 6. kolejki ze Śląskiem Wrocław), ponadto jeden raz został ukarany żółtą kartką.

Komentarze (0)