Podolski zagra w Legii? Zaskakujący pomysł Niemców

W Arsenalu grał rzadko, został wypożyczony do Interu Mediolan. We Włoszech nie strzela bramek i jest krytykowany. Niemiecki dziennik postanowił pomóc gwieździe. Proponuje mu pięć opcji, w tym polskie.

Ostatni okres jest dla Lukasa Podolskiego bardzo trudny. Wprawdzie zdobył z kadrą Niemiec mistrzostwo świata, ale na turnieju w Brazylii nie odgrywał wiodącej roli, grał rzadko. W Arsenalu Londyn także nie był pierwszym wyborem Arsene'a Wengera. Ratunkiem miało być wypożyczenie do Interu Mediolan, w styczniu 2015 r.

Niemiec wprawdzie wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce "Nerazzurri", ale nie zachwyca. A przede wszystkim nie robi tego, co robić powinien ofensywny zawodnik - strzelać bramki. Po 11 meczach w barwach Interu na jego koncie nadal widnieje zero. Włoska prasa mocno go krytykuje. Uznała "Poldiego" za najgorszy zimowy transfer w Serie A.
[ad=rectangle]
Niemiecka gazeta "Handelsblatt" postanowiła podpowiedzieć Podolskiemu, jak powinien pokierować swoją karierą. Ukazał się w niej artykuł zatytułowany: "Gdzie Poldi znów odnajdzie radość z futbolu?". Dziennikarze proponują gwieździe pięć rozwiązań. - Pięć dróg do szczęścia - piszą.

Pierwsza opcja to powrót do 1.FC Koeln. To w kolońskim klubie "Poldi" się wybił. To z niego trafił w 2006 r. do Bayernu Monachium, by trzy lata później wrócić na "stare śmieci".

W 2012 r. ponownie opuścił 1.FC Koeln i udał się na podbój Wysp Brytyjskich. Niezbyt udany, jak już wiemy. Czy po raz trzeci Lukas założy koszulkę "Koziołków"?

Na pewno to dużo bardziej prawdopodobne niż opcje numer 2 i 3 proponowane przez "Handelsblatt". Są nimi: funkcja grającego trenera w... Viktorii Koeln (drużynie z Regionalligi) oraz powrót do Bayernu.

- W drużynie Pepa Guardioli wydaje się to mało prawdopodobne. Z drugiej strony, Claudio Pizarro wkrótce będzie zbyt stary, by spełniać rolę "wiecznego jokera". Dlaczego Poldi nie miałby zarobić kilku "łatwych" milionów? - czytamy w niemieckim dzienniku.

Ciekawie robi się, gdy przejdziemy do opcji numer 4 i 5 przedstawionych przez "Handelsblatt". W obu przypadkach trop prowadzi do... Polski. Niemcy polecają Podolskiemu Legię Warszawa. W tekście zamieścili zdjęcie jej trenera.

- Kto to jest? Nie macie pojęcia? Oto rozwiązanie: to Henning Berg, norweski trener Legii Warszawa. Polski Bayern prawdopodobnie wziąłby Podolskiego z pocałowaniem ręki. W polskiej ekstraklasie Podolski byłby absolutną supergwiazdą - czytamy.

Piąte rozwiązanie? Piast Gliwice.  - Niemiecki mistrz świata urodził się w Gliwicach i spędził tam pierwsze 1,5 roku życia. Piast od 2012 r. gra w najwyższej klasie rozgrywek i zajmuje obecnie 12. miejsce - piszą dziennikarze "Handelsblatt".

W tym miejscu Niemcy wykazali się brakiem wiedzy. Podolski urodził się w Gliwicach, ale - jak wielu gliwiczan - kibicuje Górnikowi Zabrze. Wiele razy podkreślał, że jeśli kiedyś zagra w naszej Ekstraklasie, to tylko w barwach 14-krotnego mistrza Polski.

- Kibicem Górnika byłem, jestem i to się nie zmieni. W Zabrzu muszą jednak jeszcze na mnie poczekać parę lat. Numer "10" mogą jednak rezerwować, jak stadion będzie gotowy, przyjdzie 30 tysięcy ludzi, zagram w Górniku i będzie fajnie - mówił w jednym z wywiadów. Do Zabrza zawitał ostatnio w lipcu 2014 r., kilka dni po finale MŚ w Brazylii. Dostał wówczas dwie koszulki Górnika z "dychą".

Źródło artykułu: