Walka o ósemkę - zapowiedź meczu Lechia Gdańsk - PGE GKS Bełchatów

W sobotę o godzinie 18:00 Lechia Gdańsk podejmie PGE GKS Bełchatów. Biało-zieloni muszą zdobyć trzy punkty, jeśli serio myślą o grze w górnej ósemce. W tabeli wyżej są jednak goście.

W pierwszym meczu obu zespołów padł remis. W 37. minucie bramkę dla PGE GKS-u zdobył Bartosz Ślusarski, a w doliczonym czasie gry wyrównał Piotr Grzelczak. Po tym spotkaniu piłkarze obu ekip zagrali wiele spotkań. Początkowo dużo więcej punktów zdobywali bełchatowianie, jednak ich bilans od 21 listopada to pięć porażek i jeden remis. W ostatniej kolejce podopieczni Kamila Kieresia się jednak odblokowali i wygrali z Wisłą Kraków 3:1. Dwa gole strzelił Arkadiusz Piech. - Myślę, że te ważne trzy punkty zdobyte z Wisłą na pewno podbudują nasze morale i w kolejnych spotkaniach będziemy starali się zagrać właśnie tak, jak z zespołem z Krakowa - stwierdził Paweł Baranowski.
[ad=rectangle]
W rundzie jesiennej, na boisko w zespole gości wybiegł Dariusz Trela. Bramkarz ten został wypożyczony niedawno do PGE GKS-u i gdańszczanie nie będą mu robić problemów, by zagrał przeciwko nim na PGE Arenie Gdańsk. Gospodarze sobotniego meczu co prawda na wiosnę jeszcze nie przegrali, jednak po wygranej z Wisłą Kraków, mecze z ich udziałem kończyły się remisami i wciąż są daleko od pierwszej ósemki. Do PGE GKS-u tracą cztery punkty i w przypadku zwycięstwa, mocno zbliżyliby się do tej drużyny.

Styl gry Lechii Gdańsk wciąż rozczarowuje. W meczach domowych mocno przeszkadza beznadziejny stan murawy, przez co piłkarze nie mogą grać w taki sposób, w jaki by chcieli. W ostatnich meczach zremisowali z dwoma zespołami zamykającymi tabelę, co nie poprawia atmosfery wokół zespołu. - W Chorzowie zabrakło nam takiej agresji, jak w starciach z Zawiszą i Wisłą. Mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki, lecz nie potrafiliśmy tego przekuć na sytuacje. Wiemy, jaki jest nasz problem. Gdy mamy okazję do strzelenia gola to musimy to robić. Brakuje nam skuteczności - stwierdził Jerzy Brzęczek.

Daleki od optymalnej formy jest Sebastian Mila, który jest cieniem tego zawodnika, którego wszyscy pamiętamy z meczów w barwach Śląska Wrocław jesienią. Niewykluczone, że reprezentant Polski nie wybiegnie w pierwszym składzie na meczu z PGE GKS-em. Skuteczności szuka natomiast Kevin Friesenbichler, który po świetnych sparingach, nie może znaleźć drogi do siatki rywala z gry - jedynego gola strzelił z rzutu karnego. Gorsza postawa piłkarzy Lechii może wpłynąć negatywnie na frekwencję. W przedsprzedaży kibice zakupili dużo mniej wejściówek, niż w poprzednich spotkaniach.

Sobotni mecz będzie bardzo ważny dla obu zespołów. PGE GKS w przypadku zwycięstwa zdobyłby sześć punktów w ciągu dwóch ostatnich spotkań i byłby bliższy awansu do pierwszej ósemki. Lechia Gdańsk nie tylko musi patrzeć w górę, ale również w dół, gdyż na ten moment ma tylko dwa punkty przewagi nad znajdującym się jeszcze na miejscu spadkowym Ruchem Chorzów, który pokonał Pogoń Szczecin.

Lechia Gdańsk - PGE GKS Bełchatów / sob. 07.03.2015 godz. 18:00

Przewidywane składy:

Lechia Gdańsk: Mateusz Bąk - Grzegorz Wojtkowiak, Rafał Janicki, Mavroudis Bougaidis, Jakub Wawrzyniak, Ariel Borysiuk, Daniel Łukasik, Maciej Makuszewski, Piotr Wiśniewski, Piotr Grzelczak, Kevin Friesenbichler.

PGE GKS Bełchatów: Dariusz Trela - Adrian Basta, Marcin Flis, Paweł Baranowski, Adam Mójta - Michał Mak, Grzegorz Baran, Patryk Rachwał, Kamil Wacławczyk, Maciej Małkowski - Arkadiusz Piech

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Zamów relację z meczu Lechia Gdańsk - PGE GKS Bełchatów
Wyślij SMS o treści PILKA.BELCHATOW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Lechia Gdańsk - PGE GKS Bełchatów
Wyślij SMS o treści PILKA.BELCHATOW na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: