Maciejowi Skorży bardzo zależało, by jego podopieczni wyszli na boisko z podobnym nastawieniem jak na pojedynki ligowe i w premierowych fragmentach trener Kolejorza mógł być usatysfakcjonowany, bo goście zdecydowanie zaatakowali i zepchnęli II-ligowca do głębokiej obrony.
W 11. minucie miejscowi uratowali się jeszcze przed utratą gola, gdyż sprzed pola karnego minimalnie chybił Dariusz Formella, ale kilka chwil później było 0:1. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Arkadiusz Jędrych wybił piłkę zbyt krótko, wprost pod nogi Karola Linettego, a młody pomocnik wpakował ją do siatki natychmiastowym strzałem w kierunku dalszego słupka. Michał Bigajski nie miał najmniejszych szans na uniknięcie nieszczęścia.
[ad=rectangle]
Kolejorz dopiął swego i nieco spuścił z tonu, co od razu rozochociło gospodarzy. W 24. minucie Jasmin Burić z trudem obronił soczyste uderzenie Macieja Górskiego z 17 metrów, zaś tuż przed przerwą Karol Grudniewski uciekł Kebbie Ceesayowi, jednak przegrał pojedynek sam na sam z bośniackim golkiperem poznaniaków.
Początek drugiej części był najbardziej zaskakującym, a jednocześnie najlepszym fragmentem w wykonaniu II-ligowca. Podopieczni Dariusza Banasika wykorzystali bierną postawę wyżej notowanego przeciwnika i w 50. minucie wyrównali. Po zagraniu z rzutu wolnego Andrzej Niewulis głową strącił piłkę do Jędrycha, a ten pokonał Buricia ładnym uderzeniem z woleja. Kilka chwil później stoper pruszkowian mógł mieć na koncie dublet, lecz z kilku metrów trafił w słupek.
Na tym jednak ofensywne popisy miejscowych się skończyły, zaś trener Skorża dokonał zmiany, która okazała się strzałem w dziesiątkę. W 60. minucie na boisko wszedł Zaur Sadajew, a zaledwie siedem minut później miał już na koncie asystę oraz dwa gole! Najpierw idealnie dośrodkował do Formelli, który wykorzystał brak krycia ze strony rywali i wpakował piłkę do siatki pewnym uderzeniem z ostrego kąta, a następnie sam dwukrotnie wystąpił w roli egzekutora. W 65. minucie dopełnił formalności po podaniu Łukasza Trałki, natomiast po następnych 120 sekundach wykończył piękną zespołową akcję.
Lech przyspieszył w krótkim fragmencie drugiej połowy, ale to wystarczyło, by w zasadzie rozstrzygnąć losy dwumeczu. Podłamany Znicz nie był już w stanie zatrudnić Buricia, zaś poznaniacy w końcówce jeszcze bardziej go dobili golem Muhameda Keity, który sfinalizował technicznym uderzeniem dogranie Szymona Pawłowskiego.
Wygrana 5:1 daje Kolejorzowi praktycznie pewny awans, a rewanż, który za dwa tygodnie odbędzie się w Poznaniu, to już tylko formalność.
Znicz Pruszków - Lech Poznań 1:5 (0:1)
0:1 - Karol Linetty 17'
1:1 - Arkadiusz Jędrych 50'
1:2 - Dariusz Formella 62'
1:3 - Zaur Sadajew 65'
1:4 - Zaur Sadajew 67'
1:5 - Muhamed Keita 90+3'
Składy:
Znicz Pruszków: Michał Bigajski - Andrzej Niewulis, Arkadiusz Jędrych, Piotr Gurzęda, Michał Kucharski, Paweł Tomczyk, Igor Biedrzycki (79' Adam Chrzanowski), Marcin Rackiewicz, Daniel Nawrocki (68' Maksymilian Banaszewski), Karol Grudniewski (68' Bartosz Żurek), Maciej Górski.
Lech Poznań: Jasmin Burić - Kebba Ceesay, Tamas Kadar, Marcin Kamiński, Luis Henriquez, Karol Linetty (46' Arnaud Djoum), Łukasz Trałka, Dariusz Formella (72' Szymon Pawłowski), Dawid Kownacki, Muhamed Keita, Vojo Ubiparip (60' Zaur Sadajew).
Żółte kartki: Andrzej Niewulis (Znicz Pruszków) oraz Łukasz Trałka (Lech Poznań).
Czerwona kartka: Maciej Górski /81' za kopnięcie rywala/ (Znicz Pruszków).
Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).
[event_poll=35002]
Poznańska Konczita Wurst :-) pokazała klasę w przeciągu zaledwie 7 minut od wejścia na plac gry z Czytaj całość