Przedwczesne rozstanie Krzysztofa Lipeckiego z Motorem

Tylko przez pół roku Krzysztof Lipecki reprezentował barwy Motoru. Jak donosi Dziennik Wschodni, 27-letni pomocnik rozwiązał kontrakt z lubelskim I-ligowcem i wiosną będzie już występował w innym klubie.

Były zawodnik Stali Stalowa Wola przyznał, że to on wyszedł z inicjatywą rozwiązania umowy. - Aby przerwać współpracę, musiałem porozumieć się z zarządem. Doszliśmy do wspólnych wniosków i sprawa została polubownie zamknięta - powiedział w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim.

Nie jest tajemnicą, że Motor zalega piłkarzom z wypłatami. Czy Krzysztof Lipecki otrzyma swoje pieniądze? - W tej sprawie także doszliśmy do porozumienia. Z części zrezygnuję, na pozostałą kwotę poczekam, z czasem powinna być uregulowana. Szczegółów jednak nie mogę zdradzić - stwierdził 27-letni pomocnik.

Jakie były przyczyny odejścia Lipeckiego z Motoru? - Nie chcę uchodzić za człowieka, który kilka razy kopnął piłkę i wszystkie niepowodzenia chce tłumaczyć poważną sytuacją klubu. Organizacja oczywiście pozostawia wiele do życzenia, ale to nie jedyny powód. W tej chwili postanowiłem pójść w innym kierunku, uporządkować pewne sprawy osobiste, a to wymaga powrotu do Krakowa - wyjaśnił.

Lipecki dość ostrożnie wypowiada się na temat swojej przyszłości, jednak nie jest tajemnicą, że zainteresowany jego pozyskaniem jest m. in. Kolejarz Stróże. Niewykluczone również, że 27-letni pomocnik wróci do Stali Stalowa Wola, w której występował jeszcze pół roku temu.

Komentarze (0)