Miniony rok nie był udany dla Marco Reusa. Skrzydłowy Borussii Dortmund kiedy był w pełni sił, zazwyczaj spisywał się świetnie, ale niestety mnóstwo czasu poświęcił na leczenie kontuzji. Łącznie doznał aż sześciu różnych urazów, na skutek których - jak podaje transfermarkt.de - opuścił 25 spotkań żółto-czarnych!
[ad=rectangle]
Reusowi najbardziej dokuczały problemy z kostką oraz stawem skokowym, nie uniknął także kłopotów mięśniowych. Najdłużej leczył kontuzję, której doznał w meczu kontrolnym przed mundialem i która wykluczyła go z udziału w brazylijskim turnieju. Do reprezentacji Niemiec 25-latek miał wyjątkowego pecha, ponieważ nie mógł zagrać także w październikowych i listopadowych spotkaniach kadry Joachima Loewa.
Ostatniej kontuzji skrzydłowy doznał 22 listopada w konfrontacji z SC Paderborn 07. Już pierwsze badania wykazały, że Reus nie wróci do gry w rundzie jesiennej. Proces leczenia przebiegł dość szybko i w efekcie zawodnik będzie pełnoprawnym uczestnikiem zgrupowania BVB w hiszpańskiej La Manga. Na przygotowania do pierwszego meczu o stawkę (31 stycznia z Bayerem Leverkusen) pozostało mu 20 dni.
W bieżącym sezonie Reus zdołał rozegrać w żółto-czarnych barwach zaledwie 11 spośród 26 oficjalnych spotkań. Jego dorobek to 6 goli oraz 3 asysty. Dodajmy, że pomimo licznych przerw w grze w mediach o podopiecznym Juergena Kloppa wciąż jest głośno. Powód? Spekulacje związane z jego transferem do Realu Madryt przed sezonem 2015/2016. - Marco wie, że może zostać legendą naszego klubu. Uwe Seeler zrezygnował kiedyś z przejścia do Interu Mediolan i teraz jest ikoną HSV - prezes Hans-Joachim Watzke nie traci wiary w przedłużenie umowy z gwiazdą.
Dodajmy, że do rundy rewanżowej Borussia przystąpi bez Svena Bendera, którego wskutek kontuzji kolana czeka miesięczna przerwa w grze.