Adrian Mutu receptą na słabość Gomeza i kontuzje? Szykuje się sensacyjny powrót do Fiorentiny

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News
East News
zdjęcie autora artykułu

Rumuński napastnik może nie zakończyć kariery i podpisać kontrakt ze swoim byłym pracodawcą. Fiołki zaprosiły doświadczonego gracza do treningów pod okiem Vincenzo Montelli.

W tym artykule dowiesz się o:

Mario Gomez zapewnia, że wróci do dawnej formy, ale wysiłki Niemca nie przekładają się na efekty bramkowe - w pierwszej części sezonu zdobył ledwie jednego gola! Giuseppe Rossi mozolnie wraca do zdrowia, ale medycy Fiorentiny przyznali, że snajper wznowi treningi najwcześniej w marcu. Poważnie kontuzjowany jest także mogący występować w pierwszej linii Federico Bernardeschi, natomiast 21-letniemu Khoumie Babacarowi wciąż brakuje doświadczenia i ogrania. [ad=rectangle] Powyższe problemy sprawiają, że Vincenzo Montella zaczął poszukiwać nowego napastnika. Fiorentina brała pod uwagę ponowne ściągnięcie Alberto Gilardino, który obecnie występuje w Chinach, jak również pozyskanie Sebastiana Giovinco z Juventusu Turyn, ale najbardziej prawdopodobne jest zatrudnienie Adriana Mutu! Rumun przez kilkanaście dni będzie trenował pod okiem Montelli, który następnie orzeknie o jego przydatności do drużyny.

Mutu najlepszy okres w karierze spędził właśnie we Florencji - był graczem Fiołków od 2006 do 2011 roku i zdobył aż 69 goli w 143 oficjalnych występach. Po odejściu ze Stadio Artemio Franchi zaczął spisywać się coraz słabiej. Nie błyszczał w AC Cesenie i AC Ajaccio, a w styczniu 2014 roku wrócił do ojczyzny i związał się z Petrolulem Ploiesti. W 21 meczach strzelił 6 goli, by we wrześniu rozstać się z rumuńskim zespołem.

Dyspozycja 36-letniego zawodnika, który od kilku miesięcy nie grał zawodowo w piłkę, jest wielką niewiadomą, ale wydaje się, że sztab szkoleniowy Fiorentiny nie będzie wybrzydzał. W styczniu trudno o wartościowe wzmocnienia, a drużynę czeka maraton spotkań w Serie A, Pucharze Włoch i Lidze Europejskiej, zatem przydać może się każdy doświadczony zawodnik.

Źródło artykułu: