Hiszpanie w Polsce pojawili się we wtorek wieczorem. W środę na głównej płycie stadionu Lecha odbyli ostatni trening przed meczem. Hiszpanie bardzo narzekali na niską temperaturę. Zawodnicy podczas zajęć zakrywali sobie twarze szalami, aby uniknąć mrozu. - Za ciepło tutaj nie jest, ale temperaturę da się znieść - mówił tuż przed treningiem na konferencji prasowej Miguel Angel Lotina.
Trener Deportivo przyznał, że pojęcie o polskim futbolu ma bardzo małe. Zainteresował się nim dopiero, gdy dowiedział się o rywalizacji z Lechem Poznań. - Niewiele wiem o polskiej piłce, a to dlatego, że drużyny z Polski rzadko występują w europejskich pucharach. Gdy trafiliśmy na Lecha zasięgnęliśmy informacji na jego temat i analizowaliśmy ostatnie mecze ligowe oraz pucharowe - opowiadał Lotina.
Hiszpanie nie obawiają się pojedynczych zawodników Lecha. Są pod wrażeniem gry całego zespołu. - Nie boimy się nikogo, ale mamy respekt do wszystkich zawodników. Szanujemy Lecha bo jest liderem ligi polskiej i wyeliminował z Pucharu UEFA Austrię Wiedeń - stwierdził trener hiszpańskiej drużyny.
Deportivo do Polski przyleciało w dobrych nastrojach, bowiem ostatnio ich dyspozycja uległa znaczniej poprawie. Według Lotiny w Primera Division często drużyny grają nierówno.
Hiszpanom nie przeszkadza również fakt, że obiekt Lecha przypomina bardziej plac budowy. - Jeżeli Polska chce być gospodarzem Mistrzostw Europy to logiczne, że musi budować stadiony. Jestem przekonany, że w Poznaniu powstanie ładny obiekt - zakończył Lotina.