Stołeczna drużyna obiecująco rozpoczęła niedzielne starcie, ale to Górnik Łęczna objął prowadzenie już w 9. minucie. Defensywa gości była dziurawa niczym szwajcarski ser, a do tego nie grzeszyli oni skutecznością. Zaowocowało to przegraną 1:3. - Jesteśmy bardzo niezadowoleni i sfrustrowani sposobem w jaki zagraliśmy - nie owija w bawełnę Henning Berg.
[ad=rectangle]
Legia po przerwie próbowała odrobić straty, jednakże najlepsze sytuacje stwarzała dopiero w końcówce. Warszawski zespół dwukrotnie trafiał w poprzeczkę i kilka razy chybiał celu o centymetry. W tej sytuacji gol Ondreja Dudy w 84. minucie był tylko trafieniem na otarcie łez. - Jestem niezadowolony z porażki. Strzeliliśmy tylko jedną bramkę, chociaż mieliśmy sporo sytuacji podbramkowych - przyznaje norweski szkoleniowiec.
Po raz czwarty mistrzowie Polski przegrali po meczu w europejskich pucharach a przed przerwą w rozgrywkach. Znów o wyniku zadecydowały bramki szybko strzelone przez rywali. - Wiemy, że jest taka prawidłowość i to już czwarty raz. Jeśli tego nie zmienimy, to nie zdobędziemy mistrzostwa - uważa trener Wojskowych. - Wszystkie te mecze miały podobny przebieg, traciliśmy po dwa gole w pierwszych połowach. Musimy znaleźć tego powody. Myślimy nad tym i próbujemy różnych rozwiązań. Czasami robimy mało zmian, innym razem przeprowadzamy ich więcej. Jakość naszej gry nie była taka, jaka przystoi Legii - kończy Berg.
[event_poll=28356]
Henning Berg: Jesteśmy sfrustrowani sposobem w jaki zagraliśmy
Trener Legii Warszawa nie miał wesołej miny po meczu w Łęcznej. Norweg nie ukrywał, że jego podopieczni zaprezentowali poziom, który nie przystoi mistrzowi Polski.