Cracovia w strefie spadkowej? "Nie dopuszczam takiej myśli"

Jeśli Cracovia nie wygra w piątek w Kielcach, a Ruch Chorzów w sobotę pokona Wisłę Kraków, Pasy przezimują w strefie spadkowej. Biorąc pod uwagę ostatnie wyniki, nie jest to nierealny scenariusz.

Pasy na wyjazdowe zwycięstwo czekają bowiem od 18 maja i 34. kolejki poprzedniego sezonu, a w bieżących rozgrywkach krakowianie zdobyli poza domem tylko trzy z 27 możliwych do zdobycia punktów. Ponadto Korona przed własną publicznością nie przegrała już od sześciu kolejek, a Ruch w trzech ostatnich domowych meczach sięgnął po komplet punktów.
[ad=rectangle]

Jeśli statystyka znajdzie potwierdzenie w rzeczywistości, to Pasy spędzą zimową przerwę pod "kreską". - Nie dopuszczam do siebie takiej myśli - mówi przed meczem z Koroną trener Cracovii Robert Podoliński.

- Nie ma co sobie mydlić oczu - zdobyliśmy na wyjazdach tylko trzy punkty. Co prawda na trudnych terenach, ale to tylko trzy punkty, a graliśmy z rywalami, którzy byli w naszym zasięgu. Korona jest teraz w dobrym rytmie, więc wiemy, że czeka nas kolejny ciężki mecz - dodaje opiekun krakowian.

Po ostatnim spotkaniu z Jagiellonią Białystok trener Cracovii narzekał na funkcjonowanie skrzydeł, ale wszystko wskazuje na to, że w Kielcach w roli wahadłowych znów wcielą się Krzysztof Nykiel i Boubacar Dialiba. - Wszyscy mają tydzień czasu na wywalczenie miejsca w składzie. Moim zdaniem uczciwa rywalizacja wszystkim służy. Proszę spojrzeć na Krzyśka Nykiela, który na początku sezonu prezentował się słabo, a teraz wywalczył sobie miejsce w składzie. Dla Dialiby alternatywy na lewym skrzydle nie mamy - mówi Podoliński.

Źródło artykułu: