Marco Reus ze względu na klauzulę odstępnego, która widnieje w jego kontrakcie, jest łakomym kąskiem na rynku transferowym. Można pozyskać go za 25 mln euro latem 2015 roku. Do tej pory sugerowano, że o wszechstronnego pomocnika bój stoczą Bayern Monachium i Chelsea Londyn. Według dziennika Marca po Reusa zamierza sięgnąć jednak Real Madryt.
[ad=rectangle]
Hiszpanie poinformowali, że Królewscy prowadzą już rozmowy z Borussią Dortmund w sprawie transferu i wkrótce mogą osiągnąć porozumienie. - To nieprawda. Zresztą po co mielibyśmy to robić, skoro Marco ma klauzulę odstępnego? Piłkarz sam zadecyduje o tym, dokąd się przeniesie - przyznaje Hans-Joachim Watzke na łamach transfermarkt.de.
Borussii przejście Reusa do Realu byłoby jednak na rękę, ponieważ gwiazdor na pewno nie wzmocniłby Bayernu. Los Blancos zrewanżowaliby się natomiast mistrzowi Niemiec za niepowodzenie w próbie pozyskania Roberta Lewandowskiego.
Co wskazuje na transfer na Santiago Bernabeu? Chęć pozyskania Reusa w sposób niebezpośredni wyraził w niedawnej rozmowie z dziennikiem Marca Carlo Ancelotti. - Marco jest obok Kroosa i Khediry (obaj są graczami Realu - przyp.red.) najlepszym niemieckim piłkarzem - stwierdził włoski trener, wywołując falę spekulacji.
"Tak czy inaczej, pozostanie Reusa w Dortmundzie jest bardzo mało prawdopodobne" - puentują dziennikarze Bildu. Madrycki klub z pewnością stanowi dla pomocnika interesującą opcję, zwłaszcza że Real wybrał Toni Kroos i z pewnością nie żałuje tego ruchu.
Haha.
Raczej czy real by pasował jemu :)