Do składu Racingu po urazie powrócił inny napastnik - Mohammed Tchite, który wspólnie z Ivanem Boldado stworzył duet atakujących w spotkaniu przeciwko Villarreal. Ebi w ostatnim czasie podpadł trenerowi, gdyż spóźnił się na trening po zgrupowaniu reprezentacji, a dodatkowo w poprzednim tygodniu miał problemy ze zdrowiem. W niedzielnym widowisku zdecydowanie najlepszą okazję miał Giuseppe Rossi (gospodarze), który nie wykorzystał rzutu karnego.
Racing został wyprzedzony przez Sevillę (w sobotę wygrała z Espanyolem 4:2) oraz Almerię. Beniaminek pokonał inny "nowy" zespół tego sezonu - Real Murcię. Co prawda początkowo to goście mieli przewagę, ale tuż przed przerwą decydujący cios zadał najlepszy strzelec zespołu z Andaluzji - Alvaro Negredo.
Murcia przez porażkę znajduje się ciągle na przedostatnim miejscu w tabeli. Punktów jednak nie mogą sobie dopisać także zawodnicy Deportivo La Coruna, którzy w po prawdziwym thrillerze polegli z Recreativo Huelva. Wydawało się, że podopieczni Miguela Angela Lotiny sięgną po kolejny komplet punktów, ale dość niespodziewanie to gospodarze schodzili z boiska z podniesionymi głowami. Wynik otworzył po rzucie karnym Verdu, a do wyrównania doszło dopiero po przerwie. Na nieszczęście dla Recre Beto zbyt żywiołowo cieszył się z bramki i za drugą żółtą kartkę wyleciał z boiska. W tym spotkaniu padły jeszcze trzy bramki i pomimo gry w osłabieniu to przyjezdni doprowadzili na dwie minuty przed końcem do stanu 3:2.
Cień nadziei na pozostanie w lidze zachowali gracze Levante. Co prawda to Osasuna lepiej zaczęła mecz, ale tuż po przerwie nastąpiły 3 minuty, które wstrząsnęły Pampeluńczykami i to outsajder wyszedł na prowadzenie. Ekipa z Walencji do końca zachowała taki rezultat, choć w samej końcówce jeden z piłkarzy przyjezdnych był o krok od wyrównania, ale trafił tylko w słupek. Po 24. kolejce Levante ma jednak wciąż aż 9 punktów straty do bezpiecznej strefy.
Real Valladolid miał szansę na zrehabilitowanie się po sromotnej porażce z Królewskimi (0:7 w poprzedniej kolejce), ale pomimo lepszej gry tylko zremisował z Mallorką.
Słabe widowisko obejrzeli kibice w Madrycie, gdzie tutejsze Getafe bezbramkowo zremisowało z Valencią. Obie ekipy nie pokazały ładnej gry, a dobrych okazji było jak na lekarstwo. Od 55. minuty gospodarze grali z przewagą po czerwonej kartce dla Davida Villi, ale mimo to nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
W ostatnim spotkaniu 24. kolejki doszło do wielkiej niespodzianki. Athletic Bilbao, które walczy o pozostanie w lidze wygrało na wyjeździe z Atletico Madryt. Los Rojiblancos pozostali jednak na swoim czwartym miejscu. Co prawda mecz rozpoczął się wyśmienicie dla miejscowych, którzy po bramce Sergio Aguero już w 5. minucie objęli prowadzenie, jednak pod koniec pierwszej części gry Baskowie zdobyli szybko dwie bramki. Początek drugiej połowy także ułożył się po myśli gości, a to za sprawą Raula Garcii, który za drugą żółtą kartkę osłabił Atletico. W "10" miejscowi nie potrafili skutecznie zaatakować swoich rywali i niespodziewanie zawiedli swoich kibiców w kolejnym widowisku.
Kosowski od pierwszego gwizdka
Pierwszy raz w barwach drugoligowego Cadiz od początku wystąpił Kamil Kosowski. W spotkaniu przeciwko Deportivo Alaves Polak grał do 71. minuty, kiedy to został zmieniony przez Enrique, a jego zespół wygrał 2:0. Bohaterem spotkania został jednak inny zimowy nabytek klubu - napastnik Natalio, który strzelił obie bramki. Ekipa z Kadyksu awansowała na 14. lokatę i na 17. kolejek do końca traci do trzeciego miejsca (gwarantującego awans) 8 oczek.
Wyniki niedzielnych meczów Primera Division:
Almeria - Real Murcia 1:0 (1:0)
1:0 - Negredo 43'
Levante - Osasuna Pampeluna 2:1 (0:1)
0:1 - Monreal 21'
1:1 - Alvaro 54'
2:1 - Gejio 59'
Recreativo Huelva - Deportivo La Coruna 3:2 (0:1)
0:1 - Verdu (k.) 9'
1:1 - Beto 53'
2:1 - Pongolle 57'
2:2 - Riki 81'
3:2 - Caceres 88'
Real Valladolid - Real Mallorca 1:1 (1:0)
1:0 - Llorente 37'
1:1 - Ibagaza (k.) 80'
Getafe - Valencia 0:0
Atletico Madryt - Athletic Bilbao 1:2 (1:2)
1:0 - Aguero 5'
1:1 - Susaeta 40'
1:2 - Llorente 44'