Jan Kocian: Bramka dla Śląska była kwestią czasu

Trener Pogoni Szczecin szukał różnych wariantów, aby pokonać Śląsk Wrocław na jego terenie. Ta sztuka udała mu się tylko połowicznie, bowiem Portowcy z WKS-em zremisowali 1:1.

Pogoń Szczecin nie przestraszyła się Śląska Wrocław i na jego terenie chciała go pokonać jego własną bronią. Portowcy nie cofnęli się bowiem do defensywy, tylko rozgrywali piłkę i starali się atakować. Jan Kocian zagęścił także środek pola, aby zneutralizować najsilniejszą formację WKS-u z Sebastianem Milą na czele.
[ad=rectangle]
- Chcieliśmy grać kompletnie w środku pola. Matras, Rogalski i Murawski mieli eliminować najsilniejsze punkty Śląska. Chcieliśmy wzmocnić środek, dlatego daliśmy Murayamę na skrzydło, gdzie miał więcej wolności w ofensywie - wyjaśniał trener, który jako ostatni wygrał ze Śląskiem we Wrocławiu. Miało to miejsce 23 lutego, a Kocian prowadził jeszcze Ruch Chorzów i na Stadionie Wrocław zwyciężył 3:2. Szkoleniowcem zielono-biało-czerwonych był natomiast Stanislav Levy.

Pogoń niedzielnej potyczki zremisować wcale jednak nie musiała. - Widzieliśmy dobry mecz, w którym była jakość. Obie drużyny grały do ostatniego gwizdka sędziego o zwycięstwo. W pierwszej połowie mój zespół zaprezentował się dobrze taktycznie. Strzeliliśmy bramkę i nie pozwoliliśmy Śląskowi na stworzenie sobie sytuacji. Druga połowa w defensywie była dobra, ale brakowało jakości w ofensywie. Nie utrzymywaliśmy piłki na połowie przeciwnika, nie wyprowadzaliśmy kontrataków. Było kwestią czasu, kiedy Śląsk zdobędzie bramkę. Końcówka spotkania była bardzo dramatyczna. WKS był blisko zdobycia gola na 2:1 - zauważył Jan Kocian.

W ekipie Pogoni cały czas brakuje najgroźniejszego zawodnika, jakim jest Marcin Robak. Ten jest kontuzjowany, a zastępuje go Łukasz Zwoliński. - Robak to jeden z najlepszych zawodników w ekstraklasie. Zwoliński ma 23 lata i jeszcze cała kariera przed nim. Ma papiery na granie. Nie wiem czy Marcin Robak w wieku 23 lat był tak daleko, jak jest Łukasz Zwoliński - podsumował trener Portowców.

Źródło artykułu: