Janusz Białek: Gdyby Zagłębie grało tylko ze Stalą, to byłoby murowanym faworytem do awansu

Stali Mielec po raz drugi w trakcie bieżącego sezonu wysoko przegrała z sosnowieckim Zagłębiem. Z występu swoich podopiecznych nie mógł być zadowolony trener Janusz Białek.

Świetna passa mielczan dobiegła końca, po dziesięciu meczach bez przegranej zaznali oni goryczy porażki. Mimo że chcieli oni wziąć rewanż na Zagłębiakach, to po raz drugi w trakcie bieżącego sezonu wysoko z nimi przegrali. - Mogę pogratulować wygranej i stwierdzić, że gdyby sosnowiczanie grali mecze tylko ze Stalą, to byliby murowanym faworytem do wygrania ligi - przyznał Janusz Białek.
[ad=rectangle]

Szkoleniowiec Stali Mielec nie mógł być zadowolony z postawy swoich piłkarzy, którzy po imponującej serii dobrych spotkań zaprezentowali się z fatalnej strony. Mielczanie po 25 minutach przegrywali już 0:2, a ponadto stracili tyle bramek, ile w poprzednich dziesięciu pojedynkach. Ostatecznie Zagłębie Sosnowiec triumfowało 4:0, strzelając wszystkie bramki w pierwszej połowie.

- Zapłaciliśmy wysoką cenę za tych kilka ostatnich fajnych meczów. Nie mogę powiedzieć, że byliśmy w złej dyspozycji, jej w ogóle nie było. Piłkarzom zabrakło koncentracji. Pozostaje mi pominąć milczeniem to spotkanie. Stwierdzę na koniec, że lepiej raz przegrać 0:4, niż cztery razy po 0:1 - powiedział.

Przed Stalą ostatni tegoroczny mecz, w ramach drugiej kolejki rundy wiosennej awansem zmierzą się z Kotwicą Kołobrzeg. Spotkanie zostało zaplanowane na piątek 29 listopada, rozpocznie się ono o godzinie 17:00.

Komentarze (0)