Koniec zwieńczy dzieło? - zapowiedź meczu Polska - Szwajcaria

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski

W ostatnim w 2014 roku meczu reprezentacja Polski podejmie we Wrocławiu Szwajcarię. Kibice wypełnią stadion w stolicy Dolnego Śląska po brzegi, by podziękować drużynie Adama Nawałki za złotą jesień.

Biało-czerwoni wejdą bowiem w 2015 rok jako niekwestionowany lider grupy D el. Euro 2016. Polacy w pierwszych czterech meczach kwalifikacji zdobyli 10 punktów, a pokaźniejszy dorobek mają tylko Anglicy, Czesi i Słowacy. Zespół Adama Nawałki jest za to najskuteczniejszą ekipą całych eliminacji, bo do bramki rywali trafił już 15 razy - druga pod tym względem Hiszpania ma na koncie 13 goli.

W drodze na fotel lidera grupy D Polacy przełamywali kolejne bariery. 7:0 z Gibraltarem? Najwyższe wyjazdowe zwycięstwo w meczu o punkty. 2:0 z Niemcami? Pierwszy w historii triumf z ekipą znad Renu (przy 19. próbie!). 4:0 z Gruzją? Najwyższa domowa porażka Gruzinów w historii jej występów na arenie międzynarodowej.
[ad=rectangle]

Biało-czerwoni już zrobili w 2014 roku wiele, ale spotkanie ze Szwajcarią ma nie tylko aspekt szkoleniowy, o którym mówi selekcjoner. Nawałka da we Wrocławiu szansę zmiennikom: - Przed nami bardzo ciekawe spotkanie ze względu na poziom przeciwnika, jego sposób gry, wysoką kulturę. Są świetnie zorganizowani w defensywie. Myślę, że to doskonała okazja, aby sprawdzić kilku zawodników. Przede wszystkim to spotkanie ma znaczenie szkoleniowe. Stąd decyzje, aby ci zawodnicy, którzy nie mieli okazji wystąpić w podstawowym składzie, otrzymali teraz szansę. Mamy przygotowany plan i będziemy starali się grać zgodnie z postawieniami, cały czas pamiętając o tym, że trzeba reagować w trakcie spotkania.

Stawką meczu z Helwetami będzie to, by rok 2014 był najlepszym reprezentacji Polski w XXI wieku! Biało-czerwoni rozegrali od stycznia już dziewięć spotkań (6-2-1), a niepokonani są już od sześciu meczów. Jeśli utrzymają ten status po wtorku, rok 2014 będzie najlepszym polskiej drużyny narodowej w tym stuleciu! Na razie na to miano zasługuje rok 2001, w którym ekipa Jerzego Engela odniosła pięć zwycięstw, zaliczyła pięć remisów i poniosła tylko jedną porażkę, ulegając Białorusi w el. MŚ 2002, ale wystąpiły wówczas okoliczności łagodzące - doszło do tego cztery dni po meczu z Ukrainą, w którym zapewniliśmy sobie pierwszy od 16 lat awans na mundial.

Nawałka zamierza we Wrocławiu przyjrzeć się zawodnikom z zaplecza pierwszej "11". W bramce po połowie rozegrają Artur Boruc i Łukasz Fabiański. W obronie zabraknie kontuzjowanego Łukasza Piszczka, którego miejsce zajmie coraz śmielej radzący sobie w Bundeslidze Paweł Olkowski, a swoją szansę otrzyma też Thiago Rangel Cionek. Pierwszego występu w kadrze Nawałki doczeka się Piotr Zieliński, a po raz pierwszy u obecnego selekcjonera w wyjściowym składzie powinien znaleźć się też Michał Żyro. Na debiut w kadrze czekają z kolei Rafał Janicki i Maciej Gajos.

Szwajcarzy, którzy po czterech meczach el. Euro mają na koncie tylko sześć punktów, też nie wystąpią w najsilniejszym składzie. Urazy wyeliminowały bowiem z gry bramkarza Yanna Sommera oraz Philippe'a Senderosa, Stephana Lichtsteinera, Ricardo Rodrigueza i Granita Xhaki.

Będzie to 10. w historii pojedynek Polski ze Szwajcarią. Bilans tej rywalizacji jest korzystny dla Polski: do tej pory wygraliśmy cztery razy, cztery razy zremisowaliśmy, a ponieśliśmy tylko jedną porażkę. Po raz ostatni biało-czerwoni zmierzyli się z Helwetami w lutym 2001 roku, pokonując ich za kadencji Jerzego Engela 4:0.

Polska - Szwajcaria / wt. 18.11.2014 godz. 20:45

Przewidywany skład Polski: Boruc - Olkowski, Glik, Cionek, Jędrzejczyk - Jodłowiec, Krychowiak - Rybus, Zieliński, Żyro - Lewandowski.

Sędzia: Kristinn Jakobsson (Islandia).

Źródło artykułu: