Dwie najsilniejsze drużyny grupy H po trzech seriach gier mają w dorobku komplet punktów. Liderem są Chorwaci, którzy legitymują się znakomitym bilansem bramkowym 9:0. Italia wygrywała znacznie mniej efektownie, a po zwycięstwach 2:1 z Azerbejdżanem oraz 1:0 z Maltą nikt w kadrze Antonio Conte nie mógł odczuwać pełnej satysfakcji.
[ad=rectangle]
Na murawie San Siro nie zabraknie gwiazd światowego formatu. Niko Kovac ma do dyspozycji takich asów jak Dejan Lovren, Luka Modrić, Ivan Perisić, Ivan Rakitić, Mario Mandzukić czy Ivica Olić. Gospodarze nie zagrają w najsilniejszym zestawieniu, ponieważ wielu reprezentantów narzeka na urazy. Poza kadrą znajdują się m.in. Leonardo Bonucci, Andrea Barzagli, Marco Verratti, Andrea Pirlo, Thiago Motta, Riccardo Montolivo i Mario Balotelli. Co warte odnotowania, po raz setny w narodowych barwach (jako szósty Włoch w historii) wystąpi Daniele De Rossi z AS Romy.
Chorwaci nigdy nie przegrali z Włochami w meczu o stawkę! W eliminacjach Euro 1996 wygrali 2:1 i zremisowali 1:1, podczas MŚ 2002 zwyciężyli 2:1, zaś w finałach ME 2012 padł remis 1:1 po trafieniach Pirlo i Mandzukicia.
Holandia pod wodzą Guusa Hiddinka przegrała cztery z pięciu spotkań! Posada selekcjonera była zagrożona już po październikowej porażce z Islandią 0:2, a notowań trenera z pewnością nie poprawił przegrany mecz towarzyski z reprezentacją Meksyku (2:3). Nie ma wątpliwości, że jeśli Arjen Robben i spółka nie pokonają w niedzielę Łotwy, dojdzie do zmiany na stanowisku szkoleniowca.
Zdaniem Hiddinka głównym problemem jego drużyny jest słaba skuteczność. - Przeciwko Meksykanom pokazaliśmy dużą jakość, ale szwankowało wykończenie akcji. Jeśli stwarza się siedem czy osiem sytuacji, minimum trzy trzeba zamienić na gole - przyznał. Gotowi do gry są Robben, Wesley Sneijder, Robin van Persie i Klaas-Jan Huntelaar, czyli piłkarze, na których Holendrzy wciąż liczą najbardziej. Zabraknie natomiast narzekających na urazy obrońców: Rona Vlaara oraz Bruno Martinsa Indiego. Co ciekawe, jedyna konfrontacja Oranje z Łotwą w historii odbyła się podczas Euro 2004, kiedy faworyt zwyciężył 3:0 po dwóch bramkach Ruuda van Nistelrooya i jednej Roya Makaaya.
Pomarańczowi w tabeli grupy A mają jedynie trzy "oczka", tymczasem Czechy i Islandia zgromadziły po dziewięć punktów! Po czwartej kolejce tylko jedna z tych drużyn może pozostać bezbłędna. Doświadczenie i atut własnego stadionie w Pilźnie przemawia za kadrą Pavla Vrby, ale reprezentacja prowadzona przez Larsa Lagerbaecka gra bez kompleksów i udowodniła już, że potrafi sprawiać niespodzianki. Do dyspozycji Szweda są największe gwiazdy: Gylfi Sigurdsson, Alfred Finnbogason oraz konkurent Arkadiusza Milika Kolbeinn Sigthorsson.
Nieoczekiwanie liderem grupy B jest reprezentacja Walii, która zgromadziła siedem "oczek". Gareth Bale i spółka w niedzielę powalczą na wyjeździe z Belgami i remis będzie dla nich ogromnym sukcesem, biorąc pod uwagę siłę rażenia kadry Marka Wilmotsa. Punktu nie stracił jeszcze Izrael, który dotąd rywalizował ze słabymi kadrowo zespołami. Tym razem ekipa Eliego Guttmana musi stawić czoła Bośniakom, którzy pozostają bez wygranej. W Ramat Gan uczestnik mundialu wystąpi bez Sejada Salihovicia, Edina Dzeko oraz Vedada Ibisevicia - wszyscy z nich są kontuzjowani.
Bez większych problemów po wygrane powinni sięgnąć Bułgarzy, Norwegowie oraz Turcy. Kadra Fatiha Terima spisuje się w ostatnich miesiącach koszmarnie i zamyka tabelę grupy, ustępując nawet swojemu najbliższemu rywalowi. Mimo to brak zwycięstwa Ardy Turana i kolegów nad Kazachstanem byłby sporą niespodzianką.
Program niedzielnych spotkań 4. kolejki eliminacji Euro 2016:
Azerbejdżan - Norwegia, godz. 18.00
Czechy - Islandia, godz. 20.45
Włochy - Chorwacja, godz. 20.45
Izrael - Bośnia i Hercegowina, godz. 20.45
Turcja - Kazachstan, godz. 20.45