Arsenal trafił z nieba do piekła w meczu z Anderlechtem. "Coś tam nie gra już od dłuższego czasu"

East News
East News

Pomimo prowadzenia 3:0 po 58 minutach Arsenal roztrwonił przewagę i ostatecznie zremisował z Anderlechtem 3:3 w meczu 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.

- Absolutnie nie ma za co winić Wojciecha Szczęsnego. W każdej formacji z pola był zawodnik, który zawalił na całej linii. W tym meczu nie powinno być 3:3, tylko 6:0. Kanonierzy niepotrzebnie zaczęli się bronić całym zespołem, kiedy powinni nadal atakować. Coś w tym klubie nie gra i to nie od dziś, ani nie od wczoraj - powiedział ekspert nc+ Marcin Rosłoń.

{"id":"","title":""}

Źródło: Foto Olimpik/x-news

Komentarze (11)
avatar
Zedeks
5.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Arsenalowi brakuje środka obrony, bo ten jest już "przeżarty". Z naciskiem na "żarty". Mertesacker chyba dalej jest na wakacjach, Monreal to nie jest środkowy obrońca i nie wiem dlaczego Wenger Czytaj całość
tarnow kings
5.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dopuki wenger nie odejdzie arsenal bedzie grał tak jak gra,czyli średnio,super skład,młodzi zawodnicy........wenger juz sie wypalił !!!!!!! 
avatar
robal
5.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mentalność nie gra. Wenger za długo trzymał swoich chłopców pod parasolem ochronnym i teraz, kiedy trzeba wreszcie wziąć odpowiedzialność za wynik, nie ma komu. To nie przypadek, że gra posypał Czytaj całość
avatar
Hockley
5.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Strach pomysleć co by było, gdyby Arsenal nie był losowany z I koszyka i trafiłby do silniejszej grupy. 
avatar
Wars
5.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
''Amatorzy'' z Arsenalu powinni przeprosić nie tylko swoich .... kibiców.