Primera Division: Atletico nie zawiodło, Espanyol bez szans na Vicente Calderon

W pierwszym niedzielnym meczu 8. kolejki Primera Division Atletico Madryt nie dało szans Espanyolowi i zwyciężyło 2:0. Gospodarze kontrolowali zawody od pierwszej do ostatniej minuty.

Ekipa Diego Simeone przystąpiła do tej potyczki podrażniona porażką z Valencią w poprzedniej serii i od samego początku ruszyła do ataku. Już w 3. minucie bliscy szczęścia byli Arda Turan, a następnie Mario Mandzukić. W ogromnym zamieszaniu gości uratował słupek.

Na tę szansę Espanyol zdołał jeszcze odpowiedzieć groźnym uderzeniem z bliska Lucasa Vazqueza, które obronił Miguel Angel Moya. Później jednak dominacja Atletico była już bezdyskusyjna i tuż przed przerwą gospodarze przełożyli ją na gola. Z prawego skrzydła dośrodkował Gabi, a lekki, ale bardzo precyzyjny strzał głową oddał Tiago Mendes. Kiko Casilla był bez szans.
[ad=rectangle]
W drugiej połowie napór mistrza Hiszpanii zdecydowanie zelżał, lecz przyjezdni i tak nie byli w stanie groźniej zaatakować. W 72. minucie było już natomiast po meczu. Po rzucie rożnym Jose Maria Gimenez zgrał piłkę głową do Mario Suareza, a ten trafił do siatki niemal z linii bramkowej.

Zespół z Madrytu triumfował ostatecznie 2:0. Do liderującej FC Barcelony traci aktualnie pięć punktów, natomiast do Realu jeden.

Atletico Madryt - Espanyol Barcelona 2:0 (1:0)
1:0 - Tiago Mendes 43'
2:0 - Mario Suarez 72'

Składy:

Atletico Madryt: Miguel Angel Moya - Juanfran, Jose Maria Gimenez, Diego Godin, Cristian Ansaldi, Arda Turan (60' Antoine Griezmann), Gabi, Tiago Mendes (53' Mario Suarez), Koke, Raul Garcia, Mario Mandzukić (85' Cristian Rodriguez).

Espanyol Barcelona: Kiko Casilla - Javi Lopez, Diego Daniel Colotto, Alvaro Gonzalez, Juan Fuentes, Lucas Vazquez, Salva Sevilla, Jose Alberto Canas, Victor Alvarez (63' Paco Montanes), Sergio Garcia (56' Alex Fernandez), Felipe Caicedo (63' Christian Stuani).

Sędzia: Vicandi Garrido.

Źródło artykułu: