Wyspiarze rozmontowali tiki-takę - relacja z meczu Flota Świnoujście - Miedź Legnica

Piłkarze Wojciecha Stawowego wymieniali dziesiątki podań, a Flota Świnoujście konsekwentnie strzelała gole. Wyspiarze pokonali Miedziankę aż 3:0 i pukają do czołówki tabeli.

Przez sześć minut otwierających mecz Miedź Legnica wymieniła kilkadziesiąt podań w środku pola, a piłka ani razu nie wyszła poza linię. Flota Świnoujście ustawiła się średnim pressingiem, spokojnie przesuwała się formacjami i obserwowała, co wymyślą piłkarze Wojciecha Stawowego. Przyjezdni nie potrafili przedostać się w pobliże bramki Darko Brljaka i jedyne, czym zagrażali Słoweńcowi były strzały z dystansu Marcina Garucha.
[ad=rectangle]
Po dziesięciu minutach Wyspiarze przestali statystować w koncercie podań Miedzi Legnica i zaczęli wyprowadzać szybkie, kombinacyjne ataki. Napędzał je Sebastian Kamiński, który odpoczął w środku tygodnia i przejawiał dużą chęć do gry. Grzeszył jednak nieskutecznością - w trzech sytuacjach mógł zdobyć prowadzenie, a raz strzelił wprost w Aleksandra Ptaka, a dwukrotnie obok bramki.

Drugim kluczowym zawodnikiem był imiennik Kamińskiego – Sebastian Olszar. Profesor ze Świnoujścia walczył niestrudzenie o odzyskanie piłki, doskonale rozgrywał, a w 28. minucie asystował przy golu Pawła Lisowskiego. Olszar wbiegł w wolną przestrzeń po przytomnym zagraniu Charlesa Nwaogu, zabawił się z Kevinem Lafrance'm i obsłużył partnera dograniem, po którym "Lisowi" pozostało trafić do siatki.

Do przerwy Flota prowadziła 1:0, a mogła wyżej, gdyby sędzia Marcin Liana pokusił się o odgwizdanie choć jednego rzutu karnego. Najpierw Lisowski był pociągany za rękę, a następnie ręką zagrał jeden z legniczan. Liana pozostał jednak niewzruszony i punktualnie w 45. minucie zaprosił piłkarzy na przerwę.

Po powrocie z szatni jedyna, składna akcja Miedzi Legnica, która mogła odwrócić losy widowiska. Adrian Cierpka przedarł się lewym skrzydłem między dwoma rywalami i wyłożył piłkę Danielowi Ferudze, który jednak źle ułożył ciało i huknął na wiwat. Flota Świnoujście potraktowała ostrzeżenie poważnie i w 60. minucie podwoiła prowadzenie. Konkretnie Olszar, który puścił chytrego "szczurka" w sam narożnik z 14. metra.

Głośno na trybunach zrobiło się jeszcze dwukrotnie – za pierwszym razem, gdy Olszar opuszczał boisko i otrzymał owację. Za drugim razem, gdy jego zmiennik –Kamil Zieliński wespół z Kamińskim oraz Dawidem Kortem wypracowali trzeciego gola. Podręcznikową kontrę wykończył "Korcik", a piłka wpadła za linię bramkową mimo rozpaczliwej interwencji Lafrance'a. Miedź Legnica starała się o honorowego gola, ale jej taktyka na ten mecz nie przynosiła absolutnie żadnego rezultatu i po 10. kolejce znalazła się na miejscu barażowym.

Tymczasem podopieczni Tomasza Kafarskiego wygrali i zapukali do czołówki tabeli. Trener Wyspiarzy zadedykował wynik 3:0 córeczce z okazji trzecich urodzin. Przypomniał, że drugie jego drużyna uczciła zwycięstwem 2:0, a w dniu narodzin padł bezbramkowy remis.

Flota Świnoujście - Miedź Legnica 3:0 (1:0)
1:0 - Paweł Lisowski 28'
2:0 - Sebastian Olszar 60'
3:0 - Dawid Kort 80'

Składy:

Flota: Brljak - Sołowiej, Zalepa, Opałacz - Kamiński, Niewiada, Lisowski, Grzelak (87' Brud), Reca - Olszar (77' Zieliński), Nwaogu (69' Kort).

Miedź: Ptak - Midzierski (73' Machaj), Woźniczka, Lafrance, Cierpka - Zgarda (71' Kakoko), Garuch, Keon Daniel (71' Szymański), Lenkiewicz, Feruga - Szczepaniak.

Żółte kartki: Lisowski (Flota) oraz Zgarda, Lenkiewicz (Miedź).

Sędzia: Marcin Liana (Bydgoszcz).

Źródło artykułu: