PP: Mocny II-ligowiec straszy finalistę - zapowiedź meczu Energetyk ROW Rybnik - KGHM Zagłębie Lubin

W ramach 1/16 finału Pucharu Polski do Rybnika zawita Zagłębie Lubin. Występujący ligę niżej ROW nie stoi na straconej pozycji. - Czujemy się mocni i nikogo się nie boimy – mówi Oskar Rybicki.

Pewność siebie bije nie tylko od bramkarza, ale całego zespołu Marcina Prasoła i nic w tym dziwnego. W końcu zielono-czarni od czterech kolejek nie stracili punktu, a także bramki. Czy piłkarze II-ligowca mają argumenty, by pokonać spadkowicza T-Mobile Ekstraklasy? Gospodarze środowego pojedynku takich wątpliwości nie mają, pomimo ogromnej starty. Przeciwko Zagłębiu nie zagra Mateusz Bodzioch, czyli bohater ostatniego pojedynku w Kluczborku, w którym rybniczanie odnieśli zwycięstwo na terenie lidera. Do dyspozycji sztabu są już natomiast Michał Płonka i Dawid Jarka. Ważni zawodnicy w talii trenera Prasoła wrócili do gry po trzech meczach przerwy spowodowanej urazami.
[ad=rectangle]
Za ekipą z Gliwickiej wspaniały wrzesień okraszony samymi zwycięstwami – w trzech spotkaniach Ślązacy zdobyli dziewięć bramek, nie tracąc ani jednej. Passa rybniczan nastąpiła po jedynej dotąd porażce na własnym stadionie. Grający w osłabieniu ROW uległ wówczas Zniczowi Pruszków (1:2). Z kolei marsz w górę tabeli rozpoczął się od wygranej nad Stalą Stalowa Wola (2:0), ten ma potrwać jeszcze dłużej. W poprzedniej rundzie Pucharu Polski drużyna z Rybnika pewnie pokonała Siarkę Tarnobrzeg po golach Szymona Sobczaka i Sebastiana Musiolika. Ta dwójka nie wybiegła na boisko od pierwszej minuty w ostatnim pojedynku ligowym. Możliwe, że nastąpi to w środę, gdyż opiekun zielono-czarnych zapowiedział roszady w wyjściowym składzie. Przeciwko Siarce między słupkami stał Oskar Rybicki, który sezon zaczął na ławce rezerwowych, jednak od pięciu spotkań jest numerem jeden. - Udało mi się wskoczyć do bramki w idealnym momencie. Co prawda nie puściłem niczego od czterech meczów, ale praktycznie tylko w tym ostatnim musiałem poważnie interweniować. Na pewno dopisało szczęście. Trzeba podkreślić dobrą grę całego bloku defensywnego. Faktycznie, w moim poprzednim klubie miałem podobną serię. Myślę, że ważna jest komunikacja i współpraca z obrońcami. Wtedy broni się dużo łatwiej i pewniej. Trzeba pamiętać, że broni cały zespół a nie tylko bramkarz - komplementuje młody golkiper.

Szkoleniowiec KGHM Zagłębia Lubin już na starcie przygody z rozgrywkami będzie zmuszony dokonać zmian. W ligowej potyczce z Olimpią Grudziądz kontuzji doznał Jakub Tosik. Brak doświadczonego gracza może być dla lubinian dużą stratą. Na problemy ze zdrowiem narzeka również inny defensor Paweł Stolarski, a trener Piotr Stokowiec na deficyt prawych obrońców. W meczu nie skorzysta także z Jarosława Kubickiego. W kadrze na pucharowe starcie znalazło się miejsca dla Kacpra Majchrowskiego, którego klub do rozgrywek zgłosił w przeddzień spotkania. Na Śląsk wybrał się Maciej Kowalski-Haberek. Młody piłkarz Miedziowych występował dotychczas tylko w III-ligowych rezerwach Zagłębia, będąc podstawowym ogniwem zespołu.

Rybniczanie znów zaskoczą faworyta?
Rybniczanie znów zaskoczą faworyta?

Dolnośląska drużyna nie rozpieszcza kibiców występami na zapleczu ekstraklasy. Na szóstą lokatę w tabeli złożyły się cztery wygrane i dwie porażki oraz trzy remisy. I-ligowiec stracił już sporo bramek, bo aż jedenaście. Ostatnia potyczka Miedziowych zakończyła się podziałem punktów. Z opresji zespół Piotra Stokowica uratował Arkadiusz Woźniak, który zdobył gola w ostatnich minutach rywalizacji z Olimpią Grudziądz. Trafienie w tamtym spotkaniu zanotował też Aleksander Kwiek, dla którego będzie to powrót na stare śmieci. 31-letni pomocnik zaczynał karierę w Rymerze Niedobczyce, skąd na stadion przy Gliwickiej jest niespełna dziesięć kilometrów.

Zagłębie to ekipa, która w zeszłorocznej edycji Pucharu Polski dotarła do finału. Od sukcesu odsunął ją Zawisza Bydgoszcz, który na Stadionie Narodowym rozprawił się z Miedziowymi dopiero w rzutach karnych. Co ciekawe, przez cały turniej lubinianie nie stracili nawet bramki(!), zmiatając ze swej drogi Piast Gliwice, GKS Tychy, Sandecję Nowy Sącz i Arkę Gdynia. Tak więc drogę do finału Zagłębie rozpoczęło także na Śląsku. Jak będzie tym razem?

Oba zespoły rozpoczęły sezon w niższych ligach. Historia pojedynków należy do piłkarzy z Lubina, którzy w czterech meczach przeciwko rybniczanom wygrywali dwa razy, doznali jednej porażki oraz odnotowali remis. Mimo spadku zielono-czarni fantastycznie radzili sobie z faworytami I ligi, pokonując PGE GKS Bełchatów czy Górnik Łęczna. - Wiemy jakim potencjałem dysponuje Zagłębie, ale mamy swój sposób na grę. Czujemy się mocni i nie boimy się nikogo. Będziemy grali o zwycięstwo jak w każdym meczu - zapowiada Oskar Rybicki.

Energetyk ROW Rybnik - KGHM Zagłębie Lubin / śr. 24.09.2014 godz. 18.30

Przewidywane składy:

ROW: Oskar Rybicki - Petar Borovicanin, Marcin Grolik, Szymon Jary, Dawid Gojny, Grzegorz Fonfara, Adam Wolniewicz, Michał Płonka, Mariusz Muszalik, Marek Krotofil, Dawid Jarka.

Zagłębie: Konrad Forenc - Paweł Oleksy, Boris Godal, Lubomir Guldan, Dorde Cotra, Arkadiusz Woźniak, Aleksander Kwiek, Łukasz Piątek, Krzysztof Piątek, Adrian Błąd, Michal Papadopulos.

Sędzia: Mariusz Korpalski (Toruń).

Źródło artykułu: