Franciszek Smuda: Wygrać z Legią to marzenie

- Dla każdego zespołu wygrana z Legią jest jak marzenie - mówi przed hitem 9. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Wisła Kraków - Legia Warszawa trener Białej Gwiazdy [tag=2732]Franciszek Smuda[/tag].

Niedzielne starcie Wisły z Legią to nie tylko pojedynek 13-krotnych z 10-krotnymi mistrzami Polski, którzy w XXI wieku zdobyli 11 z 14 możliwych do zdobycia tytułów, a do tego dołożyli 11 medali w kolorze srebra i brązu - to też rywalizacja aktualnego lidera T-Mobile Ekstraklasy z wiceliderem.
 
- Tak, to nie jest żart - jesteśmy liderem. Specjalnie jednak o tym nie myślimy - myślimy tylko o zdobyciu punktów w najbliższym meczu. Na koniec liczy się to, kto ile ma punktów, a nie to, kto jest teraz liderem. Poza tym przy fazie finałowej o mistrzostwie to się myśli po starcie play-offów, a nie teraz - mówi Franciszek Smuda, pod którego wodzą po 7. kolejce Biała Gwiazda wróciła na ligowy szczyt po 1190 dniach przerwy.
[ad=rectangle]

Opiekun Wisły na dwa dni przed szlagierem twierdzi, że nawet nie musi rozmawiać ze swoimi zawodnikami o randze spotkania, które czeka ich w niedzielę: - Przed takimi meczami nawet w szatni się specjalnie nie odzywam. Przeżyłem to podczas Euro, że nadmierna motywacja przeszkadza. To starczy na 25 minut, a potem gaśnięcie. Nie tonuję tego też specjalnie. Chyba, że jest "hurra! bura!" - to wtedy w czapę!

Wisła jest liderem T-Mobile Ekstraklasy, ale Smuda zdaje sobie sprawę z tego, że za faworyta uchodzi Legia. W minionym sezonie Wisła zaczęła rywalizację z Legią od domowego zwycięstwa 1:0 w rundzie jesiennej. W pierwszym wiosennym meczu w Warszawie padł remis 2:2, a w fazie finałowej Wojskowi wygrali 5:0.

- Dla każdego zespołu wygrana z Legią jest jak marzenie. To bogaty klub finansowo i kadrowo. Legia dominuje w lidze i potrzeba dwóch, trzech zespołów, które będą starały się podstawić jej nogę - mówi "Franz" i dodaje: - Po to budujemy ten zespół, żeby być najsilniejszym w kraju. Jak byłem pierwszy raz w Wiśle w 1998 roku, to gdziekolwiek jechaliśmy, to była "trójka"Ciągle jesteśmy w budowie, żeby to jeszcze lepiej wyglądało, bo powiedzmy sobie szczerze, że jeśli chcesz grać w pucharach, to nie wystarczy to, co mamy. Potrzebujemy uzupełnień, bo widząc Legię, widząc inne zespoły w Europie - nie mamy jeszcze tego, co potrzeba.

Franciszek Smuda: Zagramy tak, jak w poprzednich meczach

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Smuda twierdzi, że zeszłoroczna słynna wymiana uprzejmości między nim a prezesem Legii Bogusławem Leśnodorskim, do której doszło na łamach prasy, to już przeszłość: - Ja jeszcze z tym panem słowem nie zamieniłem. Ja im życzę jak najlepiej. Życzę Legii sukcesów i dobrze, że grają w Lidze Europejskiej i to w takiej grupie, bo to rywale do przejścia. Polskim pucharowiczom trzeba życzyć jak najlepiej i nieważne czy to jest największy rywal - trzeba życzyć mu zwycięstw, bo to jest dobre dla całej polskiej piłki.

Źródło artykułu: