Kiedy Angel di Maria postanowił odejść z Realu Madryt, zgłosiło się po niego Paris Saint-Germain. Mistrzowie Francji uzgodnili z Argentyńczykiem warunki kontraktu i byli gotowi zapłacić niemałą kwotę Królewskim. Na przeszkodzie w finalizacji transferu stanęły jednak zasady Finansowego Fair Play UEFA, które nie pozwalają klubom na nadmierne zakupy przy równoczesnym niezarabianiu na sprzedaży piłkarzy.
Ponieważ PSG w poprzednich latach kupowało na potęgę, nie mogło wydać kolejnych 60 czy 70 mln euro. Klub z Parc des Princes zaproponował Realowi wypożyczenie di Marii z opcją transferu definitywnego, ale to nie przekonało madrytczyków. Ostatecznie Argentyńczyk wzmocnił Manchester United, a fani PSG musieli obejść się smakiem.
[ad=rectangle]
- Di Maria chciał trafić do naszego klubu, ale niestety musieliśmy przestrzegać zasad ustalonych przez federację. To niesprawiedliwe i trudne do wytłumaczenia. Według UEFA duże kluby muszą pozostać duże, a małe nie mogą do nich dołączyć - narzeka Nasser Al-Khelaifi na łamach goal.com.
Właściciel paryskiego klubu liczy, że regulacje już wkrótce ulegną zmianie. - Szanujemy te zasady, ale w październiku będziemy rozmawiać z UEFA o tym, by je zmienić. Jeśli tego nie zrobimy, inwestorzy nie będą wchodzić ze swoimi pieniędzmi do futbolu, lecz wybiorą inne sporty. To oczywiście szkodliwe dla naszej dyscypliny - ocenia zamożny Katarczyk.
Przypomnijmy, że PSG w letnim oknie transferowym dokonało tylko jednego dużego wzmocnienia, pozyskując za blisko 50 mln euro Davida Luiza. Żaden kluczowy podopieczny Laurenta Blanca nie odszedł z klubu.