Giza chce grać

Z Gizą wiązano duże nadzieję przy Łazienkowskiej. Jednak okazało się, że po przyjściu Macieja Iwańskiego popularny "Gizmo" otrzymuje bardzo mało szans na grę. Ostatnio trener Urban nie znalazł dla niego miejsca nawet w kadrze meczowej. Co więcej, pomocnikowi wciąż nieprzychylni są kibice Legii.

- Piotrek nie poradził sobie z presją mediów i publiczności. Nie wiem, kiedy będę miał go do dyspozycji w wysokiej formie. Wiem, że potrafi grać w piłkę, bo udowodnił to przychodząc do Legii, ale zbyt rzadko gra na takim poziomie, jakiego od niego oczekuję - mówił kilka dni temu Jan Urban.

Sam zainteresowany w wywiadach mówi, że zupełnie nie przejmuje się reakcją fanów warszawskiego zespołu: - Przykro mi, kiedy schodzę z boiska i słyszę gwizdy, ale kibicom nikt tego przecież nie zabroni. Zresztą, ta sytuacja trwa już tak długo, że gwizdy spływają po mnie jak po kaczce. To normalne, że chciałbym częściej grać w pierwszym składzie, ale na razie przegrywam rywalizację z innymi i muszę odsiedzieć swoje na ławce rezerwowych.

Legia Warszawa w swoim sztabie szkoleniowym posiada klubowego psychologa, którym jest Dariusz Parzelski. Giza na początku deklarował chęć rozmowy z lekarzem, ale teraz przekonuje, że nie potrzebuje pomocy. - To indywidualna sprawa każdego człowieka. Ja nie czuję potrzeby, żeby rozmawiać z psychologiem bo nie mam żadnych problemów - zapewnił Legionista.

Źródło artykułu: