Gdy w 78. minucie pojedynku w Augsburgu Adrian Ramos trafił na 3:0, wydawało się, że losy spotkania są rozstrzygnięte. Ostatecznie Borussia Dortmund pokonała jednak miejscowy FC różnicą tylko jednego gola i najadła się strachu w doliczonym czasie gry.
[i]
- Rozgrywaliśmy naprawdę dobre zawody i byliśmy zdecydowanie lepsi od rywala. Stwarzaliśmy dogodne sytuacje, w odpowiednich momentach strzelaliśmy bramki. Nie potrafiliśmy jednak dobić przeciwnika, chociaż mieliśmy ku temu okazje, a później straciliśmy kontrolę nad meczem i daliśmy sobie wbić dwa gole. Nie byliśmy niestety wystarczająco skoncentrowani[/i] - przyznał Juergen Klopp na łamach bvb.de.
- Gdybyśmy nie wygrali tego meczu, to byłaby katastrofa! Z powodu ostatnich dziesięciu minut nie możemy być w pełni zadowoleni. Spuściliśmy nieco z tonu, zabrakło trochę zaangażowania w obronie - skomentował Neven Subotić, który ponownie nie rozegrał najlepszych zawodów. Dostrzec można było, że Serb nie osiągnął jeszcze najwyższej formy po kontuzji.
[ad=rectangle]
Znakomicie w stolicy Bawarii zaprezentował się Marco Reus, który otworzył wynik i asystował Sokratisowi Papastathopoulosowi. - Przed przerwą wszystko nam się udawało, w pełni realizowaliśmy plan trenera. Później jednak z niewyjaśnionych dla mnie przyczyn straciliśmy rytm i pozwoliliśmy Augsburgowi wrócić do gry. Trochę odpuściliśmy i natychmiast zostaliśmy ukarani, to powinna być dla nas lekcja. Wciąż czeka nas sporo pracy - podsumował gwiazdor wicemistrza Niemiec.