Wojciech Hadaj dotrzymał słowa i zrezygnował z funkcji spikera Legii Warszawa

Wojciech Hadaj złożył na ręce prezesa Legii Warszawa rezygnację z funkcji spikera klubu. Jego decyzja jest efektem pojawiających się ostatnio transparentów na Żylecie, nawołujących do jego odejścia.

Jeden z najbardziej wyrazistych spikerów w ekstraklasie postanowił zrezygnować w pracy w Legii Warszawa z powodu obietnicy, którą wygłosił w lipcu. Wówczas na łamach oficjalnej strony mistrzów Polski poinformował, że odejdzie ze swojego stanowiska tylko wtedy, kiedy taką chęć wyrażą kibice. Miałoby to się odbyć poprzez wywieszanie hasła "Dziękujemy Hadajowi, chcemy nowego spikera" przez cztery lub pięć kolejnych meczów. Fani Wojskowych szybko go posłuchali. Transparent o takiej właśnie treści jest wywieszany na Żylecie od początku tego sezonu. Podczas niedzielnej potyczki z Koroną Kielce zawisł na Trybunie Północnej po raz piąty.
[ad=rectangle]
W związku z tym w poniedziałek Wojciech Hadaj złożył na ręce Bogusława Leśnodorskiego rezygnację z pełnionej funkcji. Na razie nie wiadomo, czy zostanie ona przyjęta. O wszystkim dowiemy się podczas najbliższego ligowego spotkania Legii na Łazienkowskiej. W starciach europejskich pucharów Hadaj i tak ma zakaz pełnienia funkcji spikera.

Ostatnie afery z udziałem Wojciecha Hadaja:

1. Za nieobiektywną pracę na stadionie Legii Warszawa podczas meczów w europejskich pucharach, na Wojciecha Hadaja został nałożony zakaz pracy podczas meczów Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy na Łazienkowskiej. Na włodarzy mistrzów Polski były również nakładane kary finansowe za jego niepoprawne zachowanie.

2. W lutym podczas meczu z Koroną Kielce Wojciech Hadaj zbeształ jednego z pracowników zespołu rywali. Wszystko nagrały kamery, a upubliczniony później materiał wideo wywołał wiele negatywnych komentarzy względem spikera Legii. Ostatecznie nie wyciągnięto jednak wobec niego żadnych konsekwencji, a on sam przeprosił za swoje złe postępowanie.

3. Na Wojciecha Hadaja gromy posypały się również w marcu. Wówczas, według wielu obserwatorów, swoją postawą podburzał kibiców Jagiellonia Białystok, co ostatecznie doprowadziło do ich konfrontacji na Łazienkowskiej z fanami gospodarzy.

Źródło artykułu: