Hit na Etihad Stadium. Manchester United sięgnie po trzy punkty? - zapowiedź 2. kolejki Premier League

Dopiero na poniedziałek zaplanowano hitowe starcie drugiej kolejki Premier League, w którym Manchester City podejmie Liverpool FC.

Na sobotę zaplanowano sześć pojedynków i na czoło wysuwa się potyczka pomiędzy Evertonem a Arsenalem. Obie drużyny maja wysokie aspiracje, a Kanonierzy prawdopodobnie wystąpią już z mistrzami świata w składzie. BBC Sport przewiduje, że Mesut Oezil, Per Mertesacker oraz Lukas Podolski dostaną szansę od Arsene'a Wengera. Dotychczas nie siedzieli nawet na ławce rezerwowych w pierwszych trzech meczach (Tarcza Wspólnoty, Premier League i Liga Mistrzów). Kontuzji w spotkaniu z Besiktasem Stambuł doznał Mikel Arteta i byłego gracza Evertonu zabraknie na Goodison Park.

Londyńczycy celują w setne zwycięstwo w meczu przeciwko The Toffees. W kwietniu przegrali z tym zespołem, ale przyniosło to sześć kolejnych wygranych ligowych. W tym sezonie na inaugurację Arsenal ograł Crystal Palace, a Everton zremisował z Leicester.

Skoro mowa o Lisach to te czeka niezwykle trudne zadanie. Na Stamford Bridge zagrają z Chelsea, która w poniedziałek nie dała szans innemu beniaminkowi - Burnley. The Blues są liderem i zdecydowanym faworytem potyczki z zespołem, w którym występuje Marcin Wasilewski. Polak w pierwszej kolejce zasiadł na ławce rezerwowych i prawdopodobnie także w Londynie nie wystąpi od pierwszej minuty. Żadnych nowych kontuzji nie ma w zespole Jose Mourinho i raczej nie należy spodziewać się większych zmian w składzie w porównaniu do pojedynku z Burnley. Leicester ma spore problemy, żeby wygrać na Stamford Bridge. Jedynie czterokrotnie Lisy wywoziły komplet punktów, a trzykrotnie miało to miejsce w latach 60. 
[ad=rectangle]
W niedzielę na Stadium of Light swoje winy będzie próbował odkupić Manchester United. Po blamażu na inaugurację Louis van Gaal nie może pozwolić sobie na kolejną stratę punktów. Do składu wracają kontuzjowani Robin van Persie oraz Antonio Valencia. Nowy nabytek Marcos Rojo jeszcze nie będzie mógł wystąpić w tym pojedynku. Ekspert BBC Sport Mark Lawrenson uważa, że holenderski trener nie zmieni swojej myśli i znów rozpocznie mecz z trójką środkowych obrońców. Zamiast Javiera Hernandeza powinien pojawić się już van Persie. Fani Man Utd pocieszają się suchą statystyką - Sunderland od dwunastu meczu nie potrafi pokonać na własnym stadionie Czerwonych Diabłów. Ledwie trzy spotkania zremisował, a pozostałe 9 przegrał.

Hitem kolejki jest poniedziałkowe starcie na Etihad Stadium. Manchester City podejmie Liverpool FC, który robi wszystko aby Mario Balotelli był już dostępny dla Brendana Rodgersa. Włoch to rzecz jasna były snajper The Citizens i z pewnością zrobiłby wszystko, żeby pokazać, że niepotrzebnie postawiono na nim krzyżyk. Oba zespoły wygrały swoje pierwsze mecze, chociaż w nich nie zachwyciły. The Reds dopiero pod koniec spotkania zdobyli zwycięskiego gola w pojedynku z Southampton. Z kolei mistrz Anglii na St James Park ograł Newcastle 2:0. W poprzednim sezonie na Etihad Stadium The Citizens pokonali The Reds 2:1. W rewanżu na Anfield lepsi byli gospodarze.

Sobota, 23 sierpień:

13:45 Aston Villa - Newcastle United
16:00 Chelsea - Leicester
16:00 Crystal Palace - West Ham United
16:00 Southampton - West Bromwich Albion
16:00 Swansea City - Burnley
18:30 Everton - Arsenal

Niedziela, 24 sierpień:

14:30 Hull City - Stoke City
14:30 Tottenham Hotspur - Queens Park Rangers
17:00 Sunderland - Manchester United

Poniedziałek, 25 sierpień:

21:00 Manchester City - Liverpool FC

Komentarze (4)
Immobile
23.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
'Mario Balotelli w ciągu 48 godzin ma zostać piłkarzem Liverpoolu po tym, jak uzgodnił warunki kontraktu, który opiera się w dużej mierze na systemie motywacyjnym. Jeśli włoski napastnik zreali Czytaj całość
avatar
Kukuryku
22.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uff dobrze, że meczyk w poniedziałek. Akurat wracam z wyjazdu :) 
avatar
Qauthros
22.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mimo że poniedziałek to przynajmniej pora normalna. 
Immobile
22.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
We Are Liverpool sialalalala! :D.Już się nie mogę doczekać.Mecze z City to zawsze wielkie widowisko.