Gorący wieczór przy Bukowej! Kibice GieKSy szturmowali szatnię, interweniowała ochrona

Kibice GKS-u Katowice nie wytrzymali trzeciej porażki z rzędu swojego zespołu i po meczu z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza opuścili "Blaszok", a następnie udali się pod szatnie. Interweniowała ochrona.

W tym artykule dowiesz się o:

GKS Katowice słabo rozpoczął sezon I ligi. W trzech pierwszych meczach sezonu śląska drużyna zdobyła raptem trzy punkty i już na 1/32 finału Pucharu Polski pożegnała się z marzeniami o trofeum. Wyniki i postawa zespołu rozsierdziły fanów ekipy z Bukowej.

Po niedzielnej porażce z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza kibice GieKSy błyskawicznie opuścili "Blaszoka" i udali się pod szatnie katowickiej drużyny. Tam kilkanaście minut czekali na piłkarzy i trenera Kazimierza Moskala. Oczekiwaniu towarzyszyły okrzyki: "GieKSa to my!", "Do roboty!" czy "Zero ambicji!". Wcześniej - jeszcze w trakcie meczu - kibice skandowali "K***a mać! GieKSa grać!".
[ad=rectangle]
Atmosfera w Katowicach była niezwykle gorąca. Podczas rozmów drużyny z kibicami padło wiele ostrych słów. Wszystko zabezpieczać musiały zmasowane służby ochrony. Pojawiły się głosy, że ochroniarze użyć musieli gazu, ale kibice temu zaprzeczyli. Niezaprzeczalny jest jednak fakt, że podczas szturmu fanów na szatnię ucierpiała szyba, która roztrzaskała się w drobny mak.

Według stanowiska przedstawicieli SK1964 kibiców, którzy pojawili się pod szatnią było ponad tysiąc. Trudno jednak spodziewać się, że na spotkanie z piłkarzami udała się połowa kibiców, którzy pojawili się w niedzielny wieczór na stadionie. Postronni obserwatorzy liczbę fanów pod szatnią szacowali na kilkaset osób.

Szalikowcy oczekują, że klub wyciągnie konsekwencje z ostatnich wyników i porażek drużyny. Mają za tym pójść zmiany w pionie sportowym klubu. Stanowisko klubu jest na razie nieznane, można spodziewać się oświadczenia w tej sprawie.

Przypomnijmy, że kilka tygodni temu kibice zostali jednym ze sponsorów klubu z Bukowej, wchodząc do grona partnerów biznesowych klubu.

Źródło artykułu: