- W pierwszym spotkaniu poprzednich rozgrywek, gdy graliśmy ze Stoke City, też było nam ciężko. Najważniejsze są jednak trzy punkty. Cieszymy się, bo rywal był bardzo groźny, a mimo to pokazaliśmy wielki charakter i wolę walki - powiedział dla skysports.com Brendan Rodgers.
W końcówce wicemistrz Anglii mógł stracić zwycięstwo, bo Morgan Schneiderlin trafił w poprzeczkę, a dobijający głową Shane Long spudłował z kilku metrów. - Gdy prowadzisz 2:1, to wiadomo, że przeciwnik się na ciebie rzuci. Trzeba to przetrwać. Znakomicie spisał się Simon Mignolet, który przy pierwszym strzale sparował futbolówkę na poprzeczkę - dodał menedżer.
[ad=rectangle]
Rodgers nie był przesadnie zmartwiony problemami swoich podopiecznych. - Wygraliśmy mecz, taki przyświecał nam cel. Jestem pewny, że wraz z upływem czasu nasza gra będzie coraz lepsza - zaznaczył.