"Nie było ani gwizdów ze strony kibiców BVB, ani wyróżniających się akcji i popisów byłego piłkarza Borussii. Otrzymywał niewiele piłek, a jedyną okazję miał tuż po przerwie, kiedy strzelił prosto w ręce Langeraka" - napisali redaktorzy Abendzeitung Muenchen, uzasadniając przyznanie Robertowi Lewandowskiemu noty "4" (gdzie "1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki).
"Wszystkie oczy były na niego zwrócone, ale dostrzeżenie go na boisku nie okazało się łatwe. Gdy tylko dostawał piłkę, byli koledzy błyskawicznie wywierali na nim presję i nie mógł pokazać swojej klasy" - skomentował monachijski TZ, który również ocenił Polaka na "4". Słabiej od Lewandowskiego na Signal-Iduna Park w Dortmundzie wypadli m.in. Jerome Boateng, Sebastian Rode, Juan Bernat i Xherdan Shaqiri - ich występy zrecenzowano na "5". Jaśniejszymi punktami okazali się Manuel Neuer, Philipp Lahm, a także 17-letni Gianluca Gaudino.
[ad=rectangle]
Portale z Zagłębia Ruhry po meczu wyróżniły przede wszystkim Sokratisa Papastathopoulosa. Powód? Grek był odpowiedzialny za pilnowanie "Lewego" i znakomicie wywiązał się ze swojej roli. "Miał byłego kolegę z drużyny pod całkowitą kontrolą, królował w walce o górne piłki i wygrywał niemal wszystkie pojedynki z Polakiem" - stwierdzili dziennikarze DerWesten, którzy podobnie jak serwis RuhrNachrichten wybrali środkowego obrońcę bohaterem spotkania (noty po "1,5").
Na miarę oczekiwań spisali się również Mitchell Langerak, Matthias Ginter, Henrich Mchitarjan i Pierre-Emerick Aubameyang. Pozostali gracze zaliczyli solidny występ, co dotyczy także Łukasza Piszczka (noty "2,5" i "3"). "Po jego błędzie okazję miał Shaqiri, ale później wypracował sytuację Kirchowi. W 62. minucie dośrodkował i asystował przy golu Aubameyangowi. Miał kilka dobrych akcji w ofensywie, choć w pierwszej połowie radzenie sobie z Juanem Bernatem nie przychodziło mu łatwo" - napisano o grze prawego obrońcy.
wchodzić newsy o piłce