Grzegorz Fonfara zamienił GieKSę na ROW. "Mam za zadanie wspierać młodzież"

Na ostatniej prostej przed ligą ROW Rybnik pozyskał doświadczonego piłkarza. Grzegorz Fonfara przybył na Gliwicką z Katowic i udanie zadebiutował w nowych barwach.

Wypożyczenie 31-latka do innego śląskiego klubu doszło do skutku na krótko przed rozpoczęciem sezonu II ligi. Mający za sobą występy w ekstraklasie zawodnik już w pierwszym spotkaniu dla zielono-czarnych miał okazję do świętowania. Jego ROW Rybnik wygrał z Rakowem Częstochowa (2:1). - Cieszę się, że na inaugurację odnieśliśmy zwycięstwo. Pierwszy mecz to zawsze niewiadoma, dlatego fajnie, że tak to się potoczyło. Jeśli chodzi o moją osobę, to na pewno na moją korzyść będzie działał czas. Bardziej zżyję się z chłopakami, lepiej ich poznam, zobaczę boiskowe zachowania, oni nauczą się mojego, więc to zaprocentuje. Jednak jak zawsze, boisko wszystko zweryfikuje - zaczyna nowy podopieczny trenera Prasoła.
                     [ad=rectangle]

Rybniczanie szybko objęli prowadzenie, a po przerwie dołożyli drugą bramkę. Ich spokój zmąciła "jedenastka", którą skutecznie wyegzekwował Dariusz Pawlusiński. - Taki właśnie jest urok dwubramkowego prowadzenia. Wydaje się, że ma się mecz pod kontrolą. Raków do momentu tego trochę miękkiego karnego nie stwarzał sytuacji, ale później proporcje się odwróciły. Goście postawili wszystko na jedną kartę i chwilami było groźnie - dodaje Grzegorz Fonfara, który z murawy zszedł w doliczonym czasie gry, czemu towarzyszyły oklaski.

- Ten zespół ma potencjał, jednak ciężko ocenić go po czterech dniach treningu. Uczymy się siebie nawzajem, a ja chciałbym pomóc drużynie w jak największym stopniu. Jestem doświadczonym zawodnikiem, dlatego moje wsparcie nie ogranicza się tylko do pomocy piłkarskiej - tłumaczy.

Z takiej roli będą wywiązywali się również inni II-ligowcy jak wspomniany Pawlusiński, czy Sebastian Dudek z Zagłębia Sosnowiec. - Darek był teraz po przeciwnej stronie, widać  u niego jakość. Miałem przyjemność grać z nim w jednym zespole podobnie jak z Mariuszem Muszalikiem.  Taka jest teraz piłka i każdy chce jeszcze pograć. Nawet w II lidze można spotkać znajomych chłopaków, co zawsze jest miłe - uśmiecha się Fonfara.

W nowym klubie Grzegorz Fonfara gra z "dychą" na plecach
W nowym klubie Grzegorz Fonfara gra z "dychą" na plecach

Tego dnia zabłysnął także młokos - Paweł Mandrysz. W 65. minucie starcia 16-latek wziął sprawy w swoje ręce i popisał się efektownym golem. - Młodzież pali się do gry i wygląda całkiem nieźle. Do tej młodzieży należy przyszłość, więc musimy ją jak najbardziej wspierać, bo będzie decydować o obliczu polskiej piłki. Jednym z zadań tych starszych zawodników jest to, żeby młodszym pomagać i wprowadzać ich do piłki - wskazuje wypożyczony z GieKSy gracz.

Już w sobotę piłkarz wróci do Katowic. Przy Zgody spotkają się "trzej przyjaciele z boiska", którzy w przeszłości reprezentowali barwy GKS-u. W rybnickiej ekipie znajdzie się miejsce dla Fonfary oraz Mariusza Muszalika, w drużynie Rozwoju pojawi się Tomasz Wróbel. - Bardzo się cieszę, że jedziemy na Rozwój. Tam przeszedł akurat Tomek Wróbel. Miła i przyjemna sprawa, że się spotkamy. Trochę ze sobą graliśmy w Bełchatowie i GieKSie, także mogę tylko zaprosić na ten pojedynek. Mam nadzieję, że to będzie fajne widowisko - puentuje "Fonfi".

Komentarze (0)