Arsenal Londyn wciąż chce wzmocnić linię obronną. Po odejściu Bacary'ego Sagna na prawą stronę został sprowadzony Mathieu Debuchy, a dodatkowo na tyłach może grać młody Calum Chambers. Arsene Wenger jednak nadal przeczesuje rynek w poszukiwaniu piłkarza, który może grać na obu bokach, ale również tuż przed golkiperem.
[ad=rectangle]
Idealnie do tej roli pasuje doświadczony Alvaro Arbeloa. 31-latek zazwyczaj występuje na prawej flance, ale w Realu Madryt był już ustawiany na wszystkich pozycjach w obronie. Hiszpan miałby zostać następcą łączonego z odejściem Thomasa Vermaelena. Belg jest w hierarchii Kanonierów trzecim środkowym defensorem, ale kilkukrotnie pojawiał się również na bokach obrony. Piłkarza poważnie obserwują włodarze Manchesteru United oraz FC Barcelony.
Również Arbeloa mógłby zdecydować się na zmianę otoczenia. W związku z kontuzją w poprzednim sezonie szansę na częstsze występy otrzymał Daniel Carvajal, który wykorzystał sytuację i na dłużej posadził na ławce doświadczonego uczestnika mistrzostw świata. Dodatkowo Arbeloa zna realia gry w Premier League - przez 2,5 roku reprezentował bowiem barwy Liverpoolu.