Po dwóch ciężkich meczach wyjazdowych gliwiczanie w końcu zagrają u siebie. Ich przeciwnikiem będzie Lechia Gdańsk. - Początek sezonu, gdy mierzy się z dwoma czołowymi drużynami ligi, nigdy nie należy do prostych. Mecz z Lechem nam nie wyszedł, ale już z Wisłą znacząco się poprawiliśmy. Wywieźliśmy z Krakowa jeden punkt, a mogliśmy zgarnąć i pełną pulę. Wierzę w moją drużynę i wiem, że możemy wygrywać. Nasza filozofia się nie zmienia, więc każdy najbliższy mecz jest finałem - powiedział Angel Perez Garcia, szkoleniowiec Piasta Gliwice.
[ad=rectangle]
W poprzednich kolejkach skład Piastunek praktycznie się nie zmienił. Niewykluczone jednak, że tym razem dojdzie do pewnych roszad. - Ostatecznie decyzje personalne jeszcze nie zapadły, ale najważniejsza jest postawa defensywy. Musi się ona spisywać solidnie i nie dopuścić do straty bramki - podkreślił Hiszpan. - Nie mam problemów z kontuzjami, co cieszy. Jedynie Kamil Wilczek narzekał na bóle w plecach, ale już wszystko jest dobrze. Jeśli jednak ktoś nie może zagrać, to mamy szeroką kadrę i każdy jest gotowy do występu - dodał.
W tygodniu poprzedzającym starcie z gdańszczanami do Piasta przybył Armando Nieves. Kolumbijczyk nie miał zbyt wiele czasu na wkomponowanie się do drużyny i opiekun śląskiego zespołu zapowiada, że defensor nie zagra od początku pojedynku z Lechią. Tak samo było jednak w przypadku Piotra Brożka... a mimo tego były Wiślak z miejsca wskoczył do składu. - Armando nie wystąpi jeszcze jako gracz wyjściowego składu. Odbył on za mało treningów z drużyną i musi lepiej zrozumieć się z innymi zawodnikami, aby mógł grać od początku - stwierdził trener niebiesko-czerwonych.
Przy Okrzei znają siłę odmienionej Lechii, ale sztab szkoleniowy gliwiczan ma na to receptę, prostą przynajmniej w teorii - pewna gra w defensywie. - Nie da się ukryć, że do Gliwic przyjeżdża drużyna, która jest kandydatem do zdobycia mistrzostwa Polski. Lechia przed sezonem zakontraktowała wielu zawodników, ale są oni naprawdę mocni. Cechuje ich duża siła w ataku, więc nasza obrona musi być niezwykle szczelna. Wprawdzie dotychczas nasz rywal nie był zgrany, ale z meczu na mecz będzie to wyglądało coraz lepiej, więc nie możemy liczyć na jakąkolwiek słabość w szeregach przeciwnika - zakończył Angel Perez Garcia.