Bramkarz ROW-u Rybnik denerwował się na kolegów. "Jesteśmy za cichą drużyną"

W sparingowych potyczkach, kończących okres przygotowawczy rybniczanie będą zbierali ostatnie szlify przed ligą. Spotkanie z LKS-em Czaniec pokazało, co wymaga poprawek.

W piątek zielono-czarni rozegrali dwa sparingi. W pierwszym z nich na boisko wybiegł eksperymentalny skład, który wspomogli testowani zawodnicy. - To było fajne przetarcie. Zagraliśmy młodszym składem i dwójką testowanych piłkarzy. Nie wyglądało to źle. Z tyłu wszystko sobie poukładaliśmy, gdzie później weszli też młodzi zawodnicy. Myślę, że pokazali się z dobrej strony. Wiadomo, że było parę błędów, ale to ciekawy materiał dla trenera - ocenia Daniel Kajzer.
                   [ad=rectangle]
Bramkarz ROW-u Rybnik miał uwagi do zachowania kolegów z pola w trakcie gry. - Mało podpowiadamy sobie na boisku, ale to dosyć częsty przypadek w naszym zespole. Jesteśmy zbyt cicho. W drużynie jest paru młodych, którzy może peszą się albo wstydzą odezwać. Trzeba tego uczyć, bo komunikacja na boisku jest bardzo ważna - podkreśla 22-latek.

We wtorek rybniczanie zakończą zgrupowanie w Kamieniu, które dało im się we znaki. - Czujemy obóz w nogach, bo musimy czuć. Inaczej to nie byłoby zgrupowanie. Jest teraz taki okres, że więcej pracujemy, ale też pogoda nam w piątek nie pomogła. Musimy sobie z tym radzić. Myślę, że pomimo tego, że było ciepło i duszno wybiegaliśmy ten sparing. Może nie wszyscy, ale większość dała radę. Nie wyglądało to najgorzej - dodaje Kajzer, który w spotkaniu z LKS-em Czaniec zachował czyste konto. Podobnie spisał się jego rywal, Oskar Rybicki, który w meczu ze Skrą Częstochowa nie dał wpaść piłce do siatki.

Daniel Kajzer ma szansę ponownie wskoczyć do bramki ROW-u Rybnik
Daniel Kajzer ma szansę ponownie wskoczyć do bramki ROW-u Rybnik

- Jest rywalizacja, która dobrze nam zrobi. Każdy z nas chce wyjść na pierwszy mecz w pierwszym składzie i bronić do końca. Zobaczymy jaka będzie decyzja trenera - wskazuje golkiper II-ligowca.

Po powrocie ze zgrupowania piłkarze ROW-u będą przygotowywali się na własnych obiektach. Podopiecznych Marcina Prasoła czekają jeszcze dwa sparingi, które wykrystalizują najlepszą jedenastkę. - Do ligi mamy jeszcze dwa tygodnie, dużo się tutaj pozmieniało. Kilku zawodników może jeszcze dojść. Docieramy się, poznajemy siebie i boiskowe zachowania. Zaczynają działać automatyzmy w grze, zaczynamy lepiej się rozumieć. Trener nad tym pracuje, a z dnia na dzień jest coraz lepiej - puentuje Kajzer.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)