Jak Diego Maradona w 1986 roku, a także Jan Furtok kilka lat później. Piotr Stawarczyk w meczu Ruchu Chorzów z FC Vaduz zdobył gola ręką. Gracze z Lichtensteinu nieśmiało starali się wpłynąć na sędziego, aby ten gola na 1:1 nie uznał. Jednak Czech pozostawał nieustępliwy.
[ad=rectangle]
Po spotkaniu autor gola odniósł się do sytuacji. - Zdecydowanie była ręka. Nie wiem jak sędzia mógł tego nie zauważyć - dziwił się Stawarczyk.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Opiekun FC Vaduz Giorgio Contini nie miał pretensji do Czecha Radka Prihody. - To jest piłka. Taka była decyzja rozjemców. Takie rzeczy się zdarzają. Może w przyszłości los nam odda, co zabrał - ze spokojem stwierdził sympatyczny szkoleniowiec zespołu zdobywcy Pucharu Lichtensteinu.[b]
[/b]