Szymon Pawłowski: Wysoka forma to nic dziwnego, jesteśmy już na końcowym etapie przygotowań

Szymon Pawłowski nowym liderem Lecha? Niewykluczone. U progu sezonu 2014/2015 skrzydłowy prezentuje bardzo wysoką formę, a w sparingu z Lechią Gdańsk zaliczył dwie asysty.

- Czy w Kolejorzu mógłbym pełnić podobną rolę jak wcześniej w Zagłębiu? Spokojnie. Chciałbym po prostu jak najlepiej wykonywać swoją pracę, ale też walczyć z zespołem o najwyższe cele. Myślę, iż drużyna jest na tyle dobra, że mamy w niej co najmniej kilku zawodników, którzy mogą pomóc w momencie, gdy coś pójdzie nie tak - stwierdził Szymon Pawłowski.

Na dwa tygodnie przed meczami o stawkę podopieczni Mariusza Rumaka pokazali się z bardzo dobrej strony i pokonali Lechię Gdańsk aż 3:0, a mogło być nawet wyżej. - Te kilkanaście dni, które zostały nam do europejskich pucharów to wcale nie tak dużo. Jesteśmy w zasadzie na końcowym etapie. Cały czas pracujemy, by na pierwsze spotkanie eliminacji Ligi Europejskiej być na sto procent gotowym. Dlatego też z Lechią sporo zawodników wystąpiło w większym wymiarze czasu. Zgrywamy zespół, został nam jeszcze jeden sparing i tam też skład będzie już raczej ustabilizowany - dodał 27-latek.
[ad=rectangle]
Nieźle wygląda ponadto współpraca lechitów z nowymi piłkarzami. Pawłowski asystował przy bramce Darko Jevticia. - Dużo razem trenowaliśmy i wygląda to coraz lepiej. W niektórych sytuacjach brakuje nam jeszcze zrozumienia, jednak wszystko przyjdzie z czasem. Wkomponowanie nowych graczy do zespołu nie jest aż takie trudne, bo dotąd nie było zbyt wielu roszad. To dobrze, gdyż końcówka ubiegłego sezonu była dobra i musimy to teraz kontynuować - stwierdził skrzydłowy.

Oprócz kluczowego podania do Jevticia Pawłowski asystował też w środę przy trafieniu Vojo Ubiparipa.

Komentarze (0)