Zarówno Polacy, jak i Niemcy mogą mówić o pechu w losowaniu. Stanowią bodaj najsilniejszą parę spośród wszystkich, które grają ze sobą o awans do mistrzostw świata. Nasi rywale są bardzo głodni sukcesu, gdyż zabrakło ich na ostatnich Igrzyskach Olimpijskich oraz mistrzostwach Europy. Biorąc pod uwagę fakt, iż niemiecka Bundesliga jest uważana za najlepszą ligę na świecie, jest to dla nich wielki cios. Wobec tego nikt w Niemczech nie wyobraża sobie kolejnej tak bolesnej porażki. - Bundesliga to najlepsza liga na świecie i oni sobie nie wyobrażają, żeby nie być po raz trzeci z rzędu na imprezie mistrzowskiej. Na pewno czeka nas ciężki mecz szczególnie, że rewanż jest w Magdeburgu. Obyśmy wygrali. Wtedy będzie można myśleć o zaliczce - powiedział Piotr Wyszomirski.
[ad=rectangle]
Biało-czerwoni, aby jak najlepiej przygotować się do meczu z rywalami z zachodu zagrali mecz sparingowy z aktualnymi mistrzami świata. Hiszpanie zwyciężyli w Ergo Arenie, jednak podopieczni Michaela Bieglera, który stanie na ławce naprzeciw Martina Heubergera nie przywiązują do tej porażki wielkiej uwagi. - Było to takie spotkanie, w którym nie chcieliśmy pokazywać wszystkiego, co mamy w zanadrzu. Na pewno wystąpiło kilka zagrywek, które wystąpią w sobotnim meczu, jednak mamy jeszcze kilka asów w rękawie. Był to dobry mecz i będziemy go analizować. Postaramy się poprawić te rzeczy, które nie wyszły dobrze. Te co już teraz funkcjonują chcemy powielić - mówił Kamil Syprzak. - To było przetarcie dla nas wszystkich. W sobotę będzie jeszcze bardziej gorąco. Nie wszyscy zawodnicy mieli wcześniej okazję grać w takiej hali jak Ergo Arena i mają to już za sobą - dodał Sławomir Szmal.
Podczas gdy Polacy grali z Hiszpanią, reprezentacja Niemiec zmierzyła się z Norwegią. Do przerwy Niemcy prowadzili 16:14, a w 42. minucie powiększyli przewagę do 23:17. Końcówka jednak należała do Skandynawów, którzy wygrali 32:30. Najwięcej bramek dla Niemców - pięć zdobył Uwe Gensheimer.
Polacy w sobotę będą musieli walczyć bez Krzysztofa Lijewskiego oraz Bartłomieja Jaszki. W zespole niemieckim natomiast do kadry wrócili tacy zawodnicy, jak Johannes Bitter, Michael Kraus, czy Oliver Roggisch. Tydzień po meczu w Ergo Arenie, bitwa kończąca polsko-niemiecką wojnę rozegrana zostanie w Magdeburgu. - Wolałbym drugi mecz rozgrywać u siebie, ale los nam to dał i nie wolno narzekać. Musimy się lepiej zaprezentować niż z Hiszpanią, ale nie odkryliśmy wszystkich kart. Hiszpanie wykorzystywali swój największy atut - obrotowego. Nasi skrzydłowi nie mają starć w starciu z kimś, kto tyle waży. Niemcy też dużo grają z obrotowym oraz bazują na kontrataku i tego musimy się obawiać - przeanalizował Szmal.
Reprezentanci Polski i Niemiec spotykają się ze sobą bardzo często zarówno podczas meczów towarzyskich, jak i w oficjalnych imprezach. Na mistrzostwach Europy w 2010 i 2012 roku górą byli biało-czerwoni, jednak na mistrzostwach świata w 2007 i 2009 roku wygrywali Niemcy. Miejmy nadzieję, że fakt iż w oficjalnym meczu gramy w roku parzystym, pozwoli kontynuować passę. - W sobotę na pewno będziemy jeszcze bardziej walczyli, bo to mecz o wszystko - o awans do mistrzostw świata - deklarował po spotkaniu z Hiszpanią Adam Wiśniewski.
7. Jurkiewicz Mariusz - Wisła Płock II
1. Szmal Sławomir - KS Vive-Targi Kielce
2. Bielecki Karol - KS Vive-Targi Kielce
3. Jurecki Michał - KS Vive-Targi Kielce
4. Grabarczyk Piotr - Czytaj całość