W niedzielę do popołudnia kadrowicze zbierali się w hotelu Hilton, skąd następnie udali się na pierwszy trening. - Przybyłem na zgrupowanie dosłownie trzydzieści minut przed wyjazdem na trening. Nie było zatem czasu na ustalenia taktyczne, ani na rozmowę z trenerem Nawałką - mówił Wojciech Szczęsny. - Wiadomo, że pierwszy trening po przyjeździe zawsze jest lżejszy, żeby dobrze wejść w ten rytm - wtórował mu Artur Jędrzejczyk.
[ad=rectangle]
Kamil Grosicki wraca do reprezentacji po kolejnej przerwie. Tym razem pomocnik występujący na co dzień we Francji na powołanie czekał prawie równy rok. - Mam nadzieję, że będzie to wyglądać dobrze. Wiadomo, że dla większość z nas jest to okres wakacyjny. Przez dwa tygodnie nie trenowaliśmy w zespołach, a jedynie wykonywaliśmy ćwiczenia indywidualne. Dla mnie to wielki zaszczyt grać dla reprezentacji i będę robić wszystko, żeby kibice i trenerzy mówili o mnie w samych pozytywach - komentował sam zainteresowany.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Dla reprezentacji Polski mecz z Litwą jest ostatnim sprawdzianem przed pojedynkiem z Gibraltarem. - Nie wiem, czy są w ogóle jeszcze jakieś inne terminy. Dla nas ważne jest też to, kiedy zaczynają się ligi. Ja osobiście zacznę grać na początku sierpnia, ale niektórzy z moich kolegów pod koniec tego samego miesiąca. Polska zaczyna w lipcu i to też jest ważne. Będziemy mogli w naszych klubach przygotować swoją formę na eliminacje, które zaczniemy we wrześniu - kontynuował 25-latek.
To już czwarty raz, kiedy reprezentacja rozegra swój mecz w Gdańsku. Ostatnio nasi zawodnicy wygrali 3:2 z Danią. - To zgrupowanie na pewno pomoże trenerowi w podejmowaniu decyzji przy następnych powołaniach na mecze eliminacyjne. Wszyscy są zadowoleni, a atmosfera jest bardzo dobra. Chcemy dobrze przygotować się do meczu z Litwą - zakończył Jędrzejczyk.
Z Gdańska dla portalu SportoweFakty.pl,
Bartosz Wiśniewski.