Drużyna Nancy w środę miała pojawić się w stolicy Wielkopolski. Ich wylot z Francji się opóźniał z powodu złych warunków atmosferycznych. Wszystko wskazuje na to, że rywale Lecha wylądują we Wrocławiu, bowiem nie będzie wolnego korytarza powietrznego do Poznania. Rzeczniczka prasowa lotniska Ławica ok. godziny 13 nie miała w rozpisce żadnego samolotu z Francji.
- Chcemy, aby Nancy jak najszybciej przyleciało, żeby później jak przegrają nie mówili, że mieli kłopoty z dojazdem - mówi Piotr Reiss, napastnik poznańskiego zespołu.
Co jeśli przylot Nancy znacznie się opóźni? -Najprawdopodobniej UEFA podejmie decyzję, że zagramy w piątek. Nam to jednak różnicy nie robi - twierdzi Franciszek Smuda, trener Lecha.
Gdyby doszło do przełożenia spotkania na następny dzień nie odbyłby się również niedzielny mecz ligowy z Lechią Gdańsk, ponieważ drużyna musi mieć dwa dni odpoczynku pomiędzy meczami.
Cała sytuacja wyjaśni się w najbliższych godzinach. O jej przebiegu będziemy na bieżąco informować.
na Instagramie 
na Facebooku 
