Everton nie mógł pozwolić sobie na porażkę, ponieważ oznaczałoby to, że nie będzie miał już szans na awans na czwarte miejsce. Dla gospodarzy zaczęło się kapitalnie, ponieważ już w 11. minucie Ross Barkley oddał piękny strzał z dystansu i Joe Hart nie miał szans na skuteczną interwencję.
Tylko jedenaście minut Everton cieszył się z prowadzenia. Sergio Aguero otrzymał podanie z prawej strony boiska, a następnie uderzył w krótki róg czym zaskoczył bramkarza. Argentyńczyk kilka minut później musiał opuścić boisko z powodu kontuzji.
Jeszcze przed przerwą The Citizens zadali drugi cios. Edin Dzeko precyzyjnym uderzeniem głową zdobył swoją czternastą bramkę w Premier League w tym sezonie.
Zaraz po zmianie stron Bośniak mógł się cieszyć z kolejnego trafienia. Asystę przy jego golu zaliczył Samir Nasri. Man City prowadził już 3:1 i The Toffees byli w bardzo trudnej sytuacji - tym bardziej, że przegrali dwa poprzednie spotkania. Morale zespołu nie było już wysokie.
Everton nie poddał się i w 65. minucie zdobył kontaktową bramkę. Romelu Lukaku wykorzystał swój najlepszy atut - uderzenie głową i Goodison Park odżyło.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i Man City wygrał 3:2. Oznacza to, że Arsenal jest już pewny czwartego miejsca, a goście zrobili olbrzymi krok w kierunku mistrzostwa Anglii.
Everton - Man City 2:3 (1:2)
1:0 - Barkley 11'
1:1 - Aguero 22'
1:2 - Dzeko 44'
1:3 - Dzeko 48'
2:3 - Lukaku 65'
Ciekawe jakby grał z Messim ...