Po rozegraniu meczu 35. kolejki Liverpool FC umocnił się na pozycji lidera i ma już zapewnione co najmniej trzecie miejsce w tabeli Premier League na zakończenie sezonu, a to oznacza, że weźmie udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów bez konieczności uczestniczenia w eliminacjach.
The Reds w Champions League zadebiutowali w sezonie 2001/2002 i do tej pory wystartowali w prestiżowych rozgrywkach 8-krotnie. W 2005 roku dotarli do finału, w którym w dramatycznych okolicznościach pokonali AC Milan po serii rzutów karnych i pamiętnym "Dudek dance". W 2007 roku Liverpool ponownie awansował do finału, w którym nie sprostał Rossonerim (1:2). W kolejnej edycji ekipę z Anfield w półfinale wyeliminowała po dogrywce Chelsea Londyn.
Ostatni start liverpoolczyków w LM miał miejsce w sezonie 2009/2010. Wówczas zespół dowodzony przez Rafaela Beniteza nie zdołał wyjść z grupy, ustępując Fiorentinie oraz Olympique Lyon.
Ekipa Brendana Rodgersa ze Stevenem Gerrardem, Luisem Suarezem i Danielem Sturridge'm w składzie ma wszelkie atuty, by podbić Ligę Mistrzów i dotrzeć nawet do najlepszej "4". Wszystko wskazuje jednak na to, że The Reds już w fazie grupowej będą musieli mierzyć się z bardzo silnymi rywalami. Powód? Liverpool w rankingu UEFA, który decyduje o rozstawieniu przed losowaniem, zajmuje dopiero 32. pozycję, a zatem najprawdopodobniej znajdzie się w trzecim koszyku i będzie groziła mu "grupa śmierci".