Henryk Kasperczak przy Reymonta - po meczu Wisła Kraków - Górnik Zabrze

Na pomeczowej konferencji prasowej nie mogło zabraknąć pytań o wrażenia, jakie towarzyszyły trenerowi Kasperczakowi po powrocie na Reymonta. Szkoleniowiec z humorem wypowiadał się o przedmeczowej pomyłce z wyborem ławki rezerwowych, odniósł się także do aktualnej dyspozycji Mistrzów Polski.

Zespół Wisły posiada wiele indywidualności, niektórzy dziś nie grali na przykład Sobolewski i Jirsak. Może styl nie jest taki, jaki kiedyś prezentowała moja Wisła. Teraz jest inna organizacja, inna gra. To na pewno dobry zespół, myślę że nadal będzie walczył o Mistrzostwo Polski – powiedział Henryk Kasperczak. Obecny szkoleniowiec Górnika odniósł się krótko do występu krakowskiej jedenastki w europejskich pucharach. - Szkoda, że odpadli z pucharów bo mieli możliwości. Szczególnie ten pierwszy mecz z Tottenhamem był bardzo interesujący – podsumował europejskie dokonania piłkarzy Macieja Skorży, Henryk Kasperczak.

Trener Górnika opowiadał również o drobnej pomyłce jaka przytrafiła mu się przed rozpoczęciem meczu. - W pewnym momencie miałem problem, bo poszedłem do prawej ławki rezerwowych. Patrzę, a tu Andrzej Bahr [jeden z asystentów Macieja Skorży]. Trochę się zdziwiłem, ale szybko z uśmiechem wyjaśniliśmy sobie, że ta ławka teraz należy do gospodarzy. Za moich czasów w Wiśle prawa ławka należała do gości – z rozbawieniem mówił Henryk Kasperczak.

Również kibice nie zapomnieli zasłużonego szkoleniowca. Jeszcze przed rozpoczęciem meczu, Henryk Kasperczak otrzymał brawa, zarówno od kibiców swojego obecnego klubu, jak i od zgromadzonych na stadionie sympatyków Białej Gwiazdy.

Komentarze (0)