Przed sezonem mało kto zakładał scenariusz, że Pogoń Szczecin przyjedzie do Gliwic na spotkanie z Piastem w roli faworyta. Wszak, w ubiegłych rozgrywkach niebiesko-czerwoni dwukrotnie ograli Portowców (1:0 u siebie i 2:0 na wyjeździe) i ostatecznie zajęli czwarte miejsce w tabeli. Szczecinianie byli na drugim biegunie - dwunasta lokata i zaledwie czteropunktowa przewaga nas strefą spadkową. Karta jednak odwróciła się o 180 stopni. Na jesień Pogoń rozbiła przed własną publicznością Piasta 4:0, wszystkie gole zdobywając jeszcze przed przerwą. Nie był to przypadek, bowiem teraz szczecinianie biją się o najwyższe laury, a Piastunki muszą drżeć o utrzymanie.
Nie da się ukryć, że duża zasługa w tym Marcina Robaka. W pierwszym meczu praktycznie w pojedynkę pokonał gliwiczan, kompletując hat-tricka. Jedno trafienie dołożył Takuya Murayama. Poza tym lider klasyfikacji strzelców T-Mobile Ekstraklasy zdobył aż pięć bramek przeciwko Lechowi Poznań, a jego Pogoń wygrała 5:1. Łącznie Robak ma na swoim koncie osiemnaście trafień i pewnie zmierza po tytuł najskuteczniejszego zawodnika nie tylko Portowców, ale i całej ligi. A wcale tak nie musiało być i teraz to szczecinianie, a nie Piast drżeliby przed reprezentantem Polski.
Przypomnijmy, że obecny sezon Robak rozpoczynał jako piłkarz klubu z Okrzei. W ekstraklasie zaliczył trzy występy, gdzie strzelił jednego gola i dołożył do tego dwa mecze w Lidze Europejskiej i tam dwukrotnie trafiał do siatki. Nie uszło to uwadze innych - przede wszystkim bogatszych - klubów. Napastnikiem interesowały się zespoły z Turcji i właśnie Pogoń. Piastowi nie stałoby się jednak nic złego, gdyby na czas... wypłacił swojemu piłkarzowi zapisaną w kontrakcie kwotę. Nie zrobił tego, więc uruchomiła się klauzula odstępnego w wysokości 150 tysięcy EURO. Dla sponsora szczecinian - Grupy Azoty - nie było problemem wyłożenie takiej sumy i 31-latek przeniósł się do zespołu Dariusza Wdowczyka. Wprawdzie gliwiccy trenerzy mocno zabiegali o to, aby najlepszy strzelec drużyny nie zmieniał otoczenia, ale tyle zaparcia nie miał zawieszony obecnie w obowiązkach prezes Jarosław Kołodziejczyk i Robak opuścił Piasta.
W Gliwicach doskonale zdają sobie sprawę z tego, jakim zagrożeniem jest były gracz Widzewa Łódź. - Dla każdego zespołu, który mierzy się z Pogonią, jest to jeden z tych zawodników, któremu poświęca się szczególną uwagę - mówi Marcin Brosz, trener Piastunek. Jednakże... - My z jednej strony skupiamy się na tym jak zneutralizować Marcina, ale z drugiej chcemy pokazać wszystkim, że również mamy bardzo dobrych piłkarzy, którzy potrafią grać ofensywnie. Chcemy odbić sobie z nawiązką porażkę z Lechią - zaznacza 40-latek.
Z trudności zadania, które przed gliwiczanami zdaje sobie też sprawę Ruben Jurado, napastnik śląskiego zespołu. - Myślę, że będzie to bardzo trudny mecz. Obecnie jesteśmy w niezwykle trudnej sytuacji, a Pogoń jest naprawdę dobrym zespołem. Liczymy jednak na to, że nasz stadion, kibice i fakt, że będziemy grać u siebie nam pomoże i uda się zatrzymać trzy punkty w Gliwicach - wyraża nadzieję Hiszpan.
Gospodarze przystąpią do pojedynku z Pogonią osłabieni przede wszystkim brakiem Wojciecha Kędziory. Napastnik ma problemy ze stawem kolanowym i choć robi wszystko, aby wrócić do niedzieli do sprawności fizycznej, to szanse na jego występ oscylują w okolicach... zera. Poza "Kędim" standardowo zabraknie już Heberta Silvy Santosa. Brazylijczyk w ogóle w tym sezonie może już nie pojawić się na boisku z powodu przewlekłego urazy. Dobrą wiadomością dla Marcina Brosza jest fakt, że do pauzie za kartki do składu wraca Radosław Murawski.
Dariusz Wdowczyk nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Filipa Kozłowskiego oraz Hernaniego, którego zastąpi Wojciech Golla. Z kolei do kadry meczowej Portowców powraca młodzieżowy reprezentant Polski, Mateusz Lewandowski. Pod jego nieobecność bardzo dobrze spisywał się jednak Sebastian Rudol i wątpliwe, aby stracił on miejsce w wyjściowym składzie. Poza tym karę za nadmiar żółtych kartoników odcierpiał Patryk Małecki i będzie on do dyspozycji sztabu szkoleniowego.
Spotkanie poprowadzi Paweł Raczkowski z Warszawy.
Piast Gliwice - Pogoń Szczecin / niedz. 06.04.2014r. godz. 15:30
Przewidywane składy:
Piast Gliwice:
Jakub Szumski - Mateusz Matras, Csaba Horvath, Jan Polak, Krzysztof Król - Radosław Murawski, Victor Nikiema - Tomasz Podgórski, Ruben Jurado, Łukasz Hanzel - Rabiola.
Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz, Sebastian Rudol, Maciej Dąbrowski, Wojciech Golla, Adam Frączczak - Bartosz Ława, Rafał Murawski - Patryk Małecki, Takafumi Akahoshi, Dominik Kun - Marcin Robak.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Zamów relację z meczu Piast Gliwice - Pogoń Szczecin
Wyślij SMS o treści PILKA.POGON na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Piast Gliwice - Pogoń Szczecin
Wyślij SMS o treści PILKA.POGON na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT
[urlz=http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty][b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]
[/urlz]