Marcin Robak dobije byłych kolegów? - zapowiedź meczu Piast Gliwice - Pogoń Szczecin

Piast Gliwice w niedzielę zmierzy się z Pogonią Szczecin i Marcinem Robakiem, który jeszcze stosunkowo niedawno przy Okrzei strzelał gole dla Piastunek. Czy snajper pogrąży swój były zespół?

Przed sezonem mało kto zakładał scenariusz, że Pogoń Szczecin przyjedzie do Gliwic na spotkanie z Piastem w roli faworyta. Wszak, w ubiegłych rozgrywkach niebiesko-czerwoni dwukrotnie ograli Portowców (1:0 u siebie i 2:0 na wyjeździe) i ostatecznie zajęli czwarte miejsce w tabeli. Szczecinianie byli na drugim biegunie - dwunasta lokata i zaledwie czteropunktowa przewaga nas strefą spadkową. Karta jednak odwróciła się o 180 stopni. Na jesień Pogoń rozbiła przed własną publicznością Piasta 4:0, wszystkie gole zdobywając jeszcze przed przerwą. Nie był to przypadek, bowiem teraz szczecinianie biją się o najwyższe laury, a Piastunki muszą drżeć o utrzymanie.

Nie da się ukryć, że duża zasługa w tym Marcina Robaka. W pierwszym meczu praktycznie w pojedynkę pokonał gliwiczan, kompletując hat-tricka. Jedno trafienie dołożył Takuya Murayama. Poza tym lider klasyfikacji strzelców T-Mobile Ekstraklasy zdobył aż pięć bramek przeciwko Lechowi Poznań, a jego Pogoń wygrała 5:1. Łącznie Robak ma na swoim koncie osiemnaście trafień i pewnie zmierza po tytuł najskuteczniejszego zawodnika nie tylko Portowców, ale i całej ligi. A wcale tak nie musiało być i teraz to szczecinianie, a nie Piast drżeliby przed reprezentantem Polski.

Przypomnijmy, że obecny sezon Robak rozpoczynał jako piłkarz klubu z Okrzei. W ekstraklasie zaliczył trzy występy, gdzie strzelił jednego gola i dołożył do tego dwa mecze w Lidze Europejskiej i tam dwukrotnie trafiał do siatki. Nie uszło to uwadze innych - przede wszystkim bogatszych - klubów. Napastnikiem interesowały się zespoły z Turcji i właśnie Pogoń. Piastowi nie stałoby się jednak nic złego, gdyby na czas... wypłacił swojemu piłkarzowi zapisaną w kontrakcie kwotę. Nie zrobił tego, więc uruchomiła się klauzula odstępnego w wysokości 150 tysięcy EURO. Dla sponsora szczecinian - Grupy Azoty - nie było problemem wyłożenie takiej sumy i 31-latek przeniósł się do zespołu Dariusza Wdowczyka. Wprawdzie gliwiccy trenerzy mocno zabiegali o to, aby najlepszy strzelec drużyny nie zmieniał otoczenia, ale tyle zaparcia nie miał zawieszony obecnie w obowiązkach prezes Jarosław Kołodziejczyk i Robak opuścił Piasta.

W Gliwicach doskonale zdają sobie sprawę z tego, jakim zagrożeniem jest były gracz Widzewa Łódź. - Dla każdego zespołu, który mierzy się z Pogonią, jest to jeden z tych zawodników, któremu poświęca się szczególną uwagę - mówi Marcin Brosz, trener Piastunek. Jednakże... - My z jednej strony skupiamy się na tym jak zneutralizować Marcina, ale z drugiej chcemy pokazać wszystkim, że również mamy bardzo dobrych piłkarzy, którzy potrafią grać ofensywnie. Chcemy odbić sobie z nawiązką porażkę z Lechią - zaznacza 40-latek.

Z trudności zadania, które przed gliwiczanami zdaje sobie też sprawę Ruben Jurado, napastnik śląskiego zespołu. - Myślę, że będzie to bardzo trudny mecz. Obecnie jesteśmy w niezwykle trudnej sytuacji, a Pogoń jest naprawdę dobrym zespołem. Liczymy jednak na to, że nasz stadion, kibice i fakt, że będziemy grać u siebie nam pomoże i uda się zatrzymać trzy punkty w Gliwicach - wyraża nadzieję Hiszpan.

Gospodarze przystąpią do pojedynku z Pogonią osłabieni przede wszystkim brakiem Wojciecha Kędziory. Napastnik ma problemy ze stawem kolanowym i choć robi wszystko, aby wrócić do niedzieli do sprawności fizycznej, to szanse na jego występ oscylują w okolicach... zera. Poza "Kędim" standardowo zabraknie już Heberta Silvy Santosa. Brazylijczyk w ogóle w tym sezonie może już nie pojawić się na boisku z powodu przewlekłego urazy. Dobrą wiadomością dla Marcina Brosza jest fakt, że do pauzie za kartki do składu wraca Radosław Murawski.

Dariusz Wdowczyk nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Filipa Kozłowskiego oraz Hernaniego, którego zastąpi Wojciech Golla. Z kolei do kadry meczowej Portowców powraca młodzieżowy reprezentant Polski, Mateusz Lewandowski. Pod jego nieobecność bardzo dobrze spisywał się jednak Sebastian Rudol i wątpliwe, aby stracił on miejsce w wyjściowym składzie. Poza tym karę za nadmiar żółtych kartoników odcierpiał Patryk Małecki i będzie on do dyspozycji sztabu szkoleniowego.

Spotkanie poprowadzi Paweł Raczkowski z Warszawy.

Piast Gliwice - Pogoń Szczecin / niedz. 06.04.2014r. godz. 15:30

Przewidywane składy:
Piast Gliwice:

Jakub Szumski - Mateusz Matras, Csaba Horvath, Jan Polak, Krzysztof Król - Radosław Murawski, Victor Nikiema - Tomasz Podgórski, Ruben Jurado, Łukasz Hanzel - Rabiola.

Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz, Sebastian Rudol, Maciej Dąbrowski, Wojciech Golla, Adam Frączczak - Bartosz Ława, Rafał Murawski - Patryk Małecki, Takafumi Akahoshi, Dominik Kun - Marcin Robak.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Zamów relację z meczu Piast Gliwice - Pogoń Szczecin
Wyślij SMS o treści PILKA.POGON na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Piast Gliwice - Pogoń Szczecin
Wyślij SMS o treści PILKA.POGON na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

[urlz=http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty][b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/b]

[/urlz]

Źródło artykułu: