W niedzielnym starciu w zespole Piastunek standardowo nie wystąpi już Hebert Silva Santos. Większym zmartwieniem sztabu szkoleniowego jest absencja Wojciecha Kędziory. - W meczu z Pogonią na pewno nie wystąpi Hebert i najpewniej Wojtek Kędziora. Mamy nadzieję, że pozostali zawodnicy dojdą do pełnej sprawności do niedzieli i będę mógł z nich skorzystać - powiedział Marcin Brosz, trener Piasta Gliwice.
Co zatem dzieje się z Kędziorą, który ostatnio wywalczył sobie pewne miejsce w pierwszym składzie gliwiczan? - Pierwsze diagnozy nie wskazują na odnowę kontuzji, z którą przez długi czas zmagał się Wojtek. Jest to uszkodzenie stawu kolanowego. Wierzymy, że na początku przyszłego tygodnia wznowi on treningi - wyjaśnił opiekun Piastunek.
Mimo praktycznie zerowych szans na występ przeciwko Pogoni Szczecin "Kędi" robi wszystko, aby stanąć na nogi. - Wojtek chce bardzo wrócić na spotkanie z Pogonią i pracuje bardzo ciężko indywidualnie pod okiem fizjoterapeutów. Diagnoza lekarska brzmi, że raczej nie zagra. Znając jednak "Kędiego" nie użyłbym słowa, że na pewno nie da rady - podkreślił były szkoleniowiec Podbeskidzia Bielsko-Biała.
W miejsce Kędziory zagrać mogą Ruben Jurado, Kamil Wilczek oraz Rabiola. To właśnie ta trójka musi na ostatnich zajęciach przed starciem z Portowcami pokazać, że zasługuje na występ od pierwszych minut. Największe szanse ma na to Jurado, który jest najskuteczniejszym strzelcem zespołu z Okrzei.
Po pauzie za kartki do wyjściowego składu powinien wrócić za to Radosław Murawski. Będzie to z pewnością wzmocnienie drugiej linii Piasta, bowiem "Muraś" w każdym spotkaniu pokazuje, że można na niego liczyć.