Całe Zabrze pokochało "Henrego"

Po nieco ponad miesiącu pracy przy Roosevelta trenera Henryka Kasperczaka, Górnik odniósł pierwsze pod jego wodzą zwycięstwo w lidze. Wcześniej gra zabrzan wyglądała nie najgorzej, ale 14-krotni mistrzowie Polski ulegali rywalom. Teraz wierzą, że po zwycięstwie nad Łódzkim Klubem Sportowym uda im się zażegnać kryzys i walczyć o wysokie cele. A wszystko to przez osobę trenera, którego zawodnicy podziwiają.

Drużyna Górnika Zabrze na starcie sezonu wyglądała na zlepek ludzi, którzy nie potrafią stworzyć zgranego kolektywu. Wiele zmieniło jednak przyjście do Zabrza nowego szkoleniowca, Henryka Kasperczaka, który nie tylko odmienił styl gry górniczej jedenastki, ale zafascynował swoją osobą zawodników, którzy nie mogą się nachwalić warsztatu szkoleniowego trenera.

- Trenera Kasperczaka przepełnia optymizm do tego stopnia, że zaraził nim całą drużynę. Dzięki niemu znowu uwierzyliśmy, że mimo porażek w poprzednich meczach, jesteśmy dobrą drużyną, która może walczyć z najlepszymi. Znowu czujemy mobilizację i głód zwycięstwa i nie gramy o przetrwanie, a o zwycięstwa dla drużyny i trenera - powiedział portalowi SportoweFakty.pl kapitan Górnika, Jerzy Brzęczek.

- Po zachowaniu trenera widać, że kocha piłkę, że jest fanatykiem, a futbol to jego życiowa pasja. Najważniejsze jest jednak, że trener jest źródłem wiary w zwycięstwo, a my z tego czerpiemy i wierzymy podobnie jak on, że możemy nie tylko grać dobrą piłkę, lecz także strzelać bramki i wygrywać. Trener Kasperczak ze swoim optymizmem i sposobem motywacji przypomina mi selekcjonera Leo Beenhakkera. On też potrafi zarażać wszystkich wokół pozytywną energią - dodał Tomasz Zahorski, snajper zabrzan i etatowy reprezentant Polski.

Zafascynowany osobą trenera jest także weteran Tomasz Hajto, który w swej bogatej zawodniczej karierze współpracował z wieloma świetnymi szkoleniowcami. Trenera Kasperczaka doświadczony obrońca wyróżnia jednak szczególnie: - To fantastyczny fachowiec z najwyższej półki nie tylko w Polsce, lecz nawet w całej Europie. Jego warsztat jest bogaty i bardzo urozmaicony, a swoim profesjonalnym podejściem do zawodu nie tylko daje nam przykład. On nas mobilizuje samym faktem, że jest naszym szkoleniowcem. Znowu wierzymy w swoją siłę i w to, że możemy wygrywać. Spotkanie z ŁKS Łódź będzie przełomowe. Jestem o tym przekonany.

Także król strzelców zeszłego sezonu Młodej Ekstraklasy, Marcin Wodecki uważa pracę z trenerem takiej klasy jak Henryk Kasperczak za powód do dumy i nie może się nachwalić pracy pod okiem znanego śląskiego szkoleniowca: - Trener Kasperczak ma w drużynie wielkie poważanie. Gdy on mówi, nikt nie odważy się nawet pisnąć, bo mówi jak nauczyciel do ucznia. Wiemy jak wiele wiedzy trener posiada i jak wiele możemy się od niego nauczyć. Naprawdę mam wiele szczęścia, że już na starcie mojej przygody z piłką trafiłem na takiego szkoleniowca, bo wiem, że pod jego okiem z każdym treningiem staję się lepszym piłkarzem. To wspaniałe uczucie.

Swoim optymizmem i wiarą w odbudowanie potęgi Górnika nowy szkoleniowiec 14-krotnych mistrzów Polski zaraził także zabrzańskich fanów. Kibice szczególnie mobilizują się na kolejne spotkania zabrzan przy Roosevelta, a bilety rozchodzą się w błyskawicznym tempie. Jednak nie wybitna forma drużyny, czy arcyciekawi przeciwnicy mobilizują sympatyków Górnika do licznego stawiania się na stadionie, a osoba trenera Kasperczaka: - Przychodźmy na stadion i wspierajmy "Henrego". On na to zasługuje, bo to jest nasz chłop, ze Śląska, z Zabrza. Prziszoł tu dla nas, a z nim nasz Górnik niebawem znów zagra jak za dawnych lat - pisał na forum kibiców jeden z fanów Trójkolorowych.

Komentarze (0)