Dariusz Wójtowicz jednak "ukręcił bat z gó***"! Świetny bilans Puszczy Niepołomice

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Z gó*** bata nie ukręcisz - stwierdził po przegranym 2:5 meczu 14. kolejki I ligi z Arką Gdynia trener Puszczy Niepołomice [tag=14068]Dariusz Wójtowicz[/tag]. Tymczasem sztuka ta trenerowi Żubrów się udała!

Była to wówczas trzecia kolejna porażka Puszczy, przez co beniaminek wylądował na dnie I-ligowej tabeli. Po 14. kolejce niepołomiczanie mieli pięć punktów straty do pierwszego bezpiecznego miejsca w tabeli, a słowa trenera Wójtowicza mogły świadczyć o jego bezradności.

Klasę szkoleniowca i drużyny poznaje się jednak po tym, jak reagują w kryzysowych sytuacjach, a Wójtowicz i jego piłkarze zareagowali - jakby to ujął Henryk Kasperczak - pozytywnie.

Od wspomnianego meczu z Arką Puszcza wygrała pięć z sześciu kolejnych spotkań i w omawianym okresie wynikami ustępuje na drugim froncie tylko liderującemu Górnikowi Łęczna!

Żubry kolejno pokonały Energetyka ROW Rybnik (1:0), Dolcan Ząbki (2:1), Kolejarza Stróże (3:2), przegrały z GKS-em Bełchatów (0:2), wygrały z Chojniczanką Chojnice (2:0) i ostatnio z Olimpią Grudziądz (1:0).

Najlepsi w I lidze między 14. a 20. kolejką:

DrużynaDorobekBilans meczówBilans bramkowy
Górnik Łęczna16 pkt5-1-09:1
Puszcza Niepołomice155-0-19:5
Arka Gdynia134-1-113:9
Sandecja Nowy Sącz102-4-08:5
Termalica Bruk-Bet Nieciecza103-2-17:7

Dzięki tym wynikom Puszcza wskoczyła z ostatniego miejsca w tabeli I ligi na 10. pozycję i zamiast 5 punktów straty do bezpiecznej lokaty ma 3 "oczka" przewagi nad strefą spadkową. Dwa wiosenne zwycięstwa odniosła bez swojego najlepszego ofensywnego gracza Sebastiana Janika, który chciał odejść do Ruchu Chorzów i pozostaje w zawieszeniu.

- To dopiero początek rundy i nie zachłystujemy się tym - tonuje nastroje trener Wójtowicz.

Opiekun Puszczy miał trzy powody, by cieszyć się z ostatniej wygranej z Olimpią. Oprócz zdobycia trzech punktów jego zespół utarł nosa faworyzowanemu rywalowi złożonemu z doświadczonych graczy: - Z Olimpią stoczyliśmy nie bitwę, a wojnę. To był mecz 800 występów w ekstraklasie, jakie mają na koncie zawodnicy Olimpii, do trzech gier naszych zawodników. I to było widać na boisku. Większą kulturę i dojrzałość miała Olimpia, ale my podjęliśmy rękawicę.

Trzeci powód? - Zwycięstwo z Olimpią to nasz największy sukces. Poza tym w drugim meczu z rzędu nie straciliśmy bramki, co wcześniej się nie zdarzało. Zawodnicy, którzy przyszli w przerwie zimowej, dali drużynie radość.

Źródło artykułu: